Fala kulminacyjna na Nysie Łużyckiej, która dotarła do Gubina w Lubuskiem, nie spowodowała zniszczeń. Rzeka mieści się między wałami. O 5 rano Nysa miała w Gubinie 574 cm, przy stanie alarmowym określonym na 400 cm.

Wysoki stan wody w Nysie spowodował cofkę na jej dopływie - Lubszy i to ta rzeczka spowodowała niegroźne dla ludzi potopienia. Woda pojawiła się m.in. na ulicy Piastowskiej, ale nie zalała poważnie budynków mieszkalnych. W mieście nie było konieczności ewakuacji mieszkańców.

W stałej gotowości jest w Gubinie ponad 360 strażaków, policjantów i strażników granicznych. Wały są monitorowane i na bieżąco uszczelniane.

W nocy najgroźniej było w okolicy wsi Olszyna na południe od Gubina. Tam woda przerwała wał, ale nie doszła do zabudowań. Mieszkańców prewencyjnie ewakuowano.

Obecnie sytuacja na Nysie ustabilizowała się, rzeka niebawem powinna zacząć opadać. Gubin był ostatnią z większych miejscowości na drodze Nysy Łużyckiej przed jej ujściem do Odry.

Jeśli masz zdjęcia i filmy z zalanych terenów, prześlij je na Gorącą Linię RMF FM Umieścimy je w naszym serwisie [ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ]