Około 300 dzieci z terenów najbardziej dotkniętych powodzią na Śląsku już w piątek wyjedzie na Mazury. Zielona szkoła, którą zaproponował wojewoda warmińsko-mazurski, jest bezpłatna.

Do dwóch ośrodków w Ełku i Gołdapi pojadą dzieci z okolic Bielska-Białej, Częstochowy, Czechowic-Dziedzic i Bierunia. To właśnie w tych miejscach powódź siała największe spustoszenie.

Z samego Bierunia jedzie 45 osób. Większość z tych dzieci pochodzi z rodzin, które straciły swe domy. O tej tragedii mówi im się bardzo ciężko. Straciliśmy wszystko, co mieliśmy. To, na co rodzice zapracowali… To wszystko poszło i już tego nie ma - mówi jedna z dziewczynek.

Na Warmii i Mazurach dzieci ze Śląska spędzą co najmniej dwa tygodnie. Podczas pobytu będą miały normalne lekcje. Do swoich miejscowości wrócą przed końcem roku szkolnego.

Ministerstwo edukacji Narodowej nie zamierza zmieniać kalendarza szkolnego z powodu powodzi. Na zalanych terenach zajęcia skończą się tak jak w innych regionach - za miesiąc. Dzieci powodzian będą musiały odpracować zajęcia tylko, jeśli będzie gdzie i jeśli starczy czasu do 25 czerwca.