Po dzisiejszych głosowaniach w Sejmie klub Prawa i Sprawiedliwości złoży wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu - poinformował szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Zapowiedział również, że partia organizuje konferencję z udziałem prezesa Jarosława Kaczyńskiego, podczas której przedstawiona zostanie informacja na temat wniosku i nazwisko kandydata na premiera. Błaszczak nie chciał potwierdzić nieoficjalnych informacji, że kolejny raz będzie nim prof. Piotr Gliński.

Polityk wyjaśnił, że wniosek PiS - składany dzień po tym, jak rząd Donalda Tuska uzyskał wotum zaufania - będzie "drugą szansą" dla posłów, aby odcięli się od nadal niewyjaśnionych spraw ujawnionych w podsłuchanych rozmowach polityków rządzącej partii. Podkreślił, że PiS liczy na głosy "wszystkich uczciwych posłów".

Wniosek o tzw. konstruktywne wotum nieufności składa grupa co najmniej 46 posłów. Jednocześnie musi zaproponować kandydata na nowego premiera. Taki wniosek może być poddany pod głosowanie nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia jego zgłoszenia. Aby doszło do upadku rządu, a nowy premier miał szansę na sformowanie gabinetu, wniosek musi uzyskać poparcie większości ustawowej liczby posłów, czyli 231 głosów.

W obecnej kadencji PiS podjął już raz próbę przeprowadzenia konstruktywnego wotum nieufności z Glińskim jako kandydatem na premiera rządu technicznego. W marcu 2013 roku odbyła się w Sejmie debata, a następnie głosowanie, w którym wniosek został odrzucony - za wyrażeniem wotum nieufności rządowi Tuska głosowało wówczas 137 posłów, 236 było przeciw, a 41 wstrzymało się od głosu.

Koalicja PO-PSL ma łącznie 235 posłów, zatem by wniosek o konstruktywne wotum nieufności miał szansę powodzenia, musiałaby za nim zagłosować cała opozycja, a także  co najmniej kilku posłów z klubów koalicyjnych. Obecnie opozycja dysponuje bowiem w Sejmie 225 głosami, z czego PiS ma 136 głosów.

We wczorajszym głosowaniu ws. wotum zaufania dla gabinetu Tuska rząd poparło 237 posłów, przeciw wyrażeniu wotum zaufania opowiedziało się 203, nikt nie wstrzymał się od głosu.

(edbie)