Od kilkunastu do kilkudziesięciu minut opóźnienia mają pociągi na trasie Poznań-Berlin. Od wczoraj, kiedy doszło do awarii systemu kierowania ruchem na odcinku ze Zbąszynia do Poznania, składy jeżdżą w trybie awaryjnym. Oznacza to, że na każdej stacji załogi pociągów otrzymują pisemne instrukcje przejazdu, dzięki którym mogą ignorować niedziałające sygnalizacje kolejowe.

Kolejarze zapowiadają, że opóźnienia będą mniejsze. Na siedmiu najważniejszych przejazdach kolejowych, dotychczas obsługiwanych automatycznie, wprowadzimy obsługę, przez co pociągi nie będą musiały zwalniać do prędkości 20 km/h - zapewnił Łukasz Więcek, rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe w Poznaniu.

Do awarii systemu sterowania ruchem doszło wczoraj rano. Przez cztery godziny trasą nie jeździły pociągi. Około południa wznowiono ruch w trybie awaryjnym. Jak dotąd nie udało się ustalić przyczyny awarii, obecnie trwają konsultacje z niemieckim dostawcą systemu sterowania ruchem.