Były wiceszef resortu spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik po raz kolejny nie stawił się na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. Jej członkowie postanowili, że złożą wniosek do sądu o ukaranie europosła PiS karą porządkową w wysokości 3 tysięcy złotych. Taką samą decyzję podjęto w sprawie byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, który również zignorował wezwanie komisji.
- Były wiceszef MSWiA Maciej Wąsik oraz były minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński ponownie nie stawili się przed komisją śledczą ds. Pegasusa
- Jeśli Kamiński i Wąsik nie pojawią się na kolejnym przesłuchaniu 9 maja, komisja może wystąpić o doprowadzenie ich przez policję
- Komisja śledcza bada legalność i celowość użycia systemu Pegasus przez polskie służby
Przesłuchanie Mariusza Kamińskiego przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa było zaplanowane na godz. 16:00. Wcześniej, o godz. 15:00, miał zostać przesłuchany Maciej Wąsik. Obaj politycy zignorowali komisję śledczą, której legalność od dawna kwestionują.
Już przed posiedzeniem komisji śledczej było jasne, że Maciej Wąsik nie zamierza wziąć w nim udziału. "Mam na dziś kolejne zaproszenie na 'komisję śledczą'. Nic się nie zmieniło, dlatego przypominam mój wpis sprzed poprzedniego spotkania. Jest nadal aktualny. Jak będę chciał wystąpić w cyrku, to pojadę do Julinka" - podkreślił europoseł w mediach społecznościowych.