Pierwszy dzień na Baja Carpathia przyniósł wiele niespodzianek. Różnorodna nawierzchnia oraz spora ilość jam i kolein sprawiła zawodnikom nie lada wyzwanie. Na trasie zmagań zobaczyliśmy dwie załogi RMF 4RACING Team. Aleksander „Fazi” Szandrowski wraz z Rafałem Płuciennikiem po efektownej i dynamicznej jeździe zajęli 4. miejsce w grupie TH. O pechu mogą mówić Krzysztof Biegun i Tomasz Dołhan, których awaria wykluczyła z dalszej rywalizacji.

Załogi startujące w RMPST miały do pokonania dwa odcinki specjalne. Pierwszy, liczący 57 kilometrów odbył się na terenie poligonu w Nowej Dębie. Pierwszą załogą w barwach RMF 4RACING Team, którą oglądaliśmy na trasie był duet w składzie Aleksander "Fazi" Szandrowski i Rafał Płuciennik.

Przed rajdem myśleliśmy, że na trasie będzie bardzo mokro. Pierwszy odcinek to zweryfikował i okazało się, że trasa jest dość sucha, z dużą ilością piasku. W naszej rajdówce założyliśmy nieodpowiednie opony. Co prawda, na odcinkach leśnych spisywały się one bardzo dobrze, jednak hamowały nasz samochód, podczas jazdy po piachu. Straciliśmy tym samym cenne minuty, ale i tak udało się osiągnąć dobry rezultat. Uplasowaliśmy się na 4. miejscu w grupie TH i na 9. pozycji w klasyfikacji generalnej - komentował Rafał Płuciennik, szef RMF4RT.

Zdecydowanie mniej szczęścia miał Krzysztof Biegun i pilotujący go Tomasz Dołhan. Załoga już na trasie pierwszego OSu musiała pożegnać się z dalszym ściganiem w Baja Carpathia. Przez awarię układu chłodzenia duet nie dojechał do mety, co w konsekwencji skutkowało dyskwalifikacją. Tomasz Dołhan nie krył niezadowolenia.

Niestety Baja Carpathia skończyła się dla nas przed czasem. Na trasie pierwszego przejazdu przytrafiła nam się awaria. Najpierw straciliśmy płyn chłodzący, próbowaliśmy się jeszcze z tym problemem uporać, będąc na trasie rajdu. Niestety, usterka okazała się na tyle poważna, że  nie mogliśmy dalej kontynuować jazdy. Przez tę sytuację nie jesteśmy klasyfikowani i to dla nas koniec zmagań - komentował.

Na placu boju pozostała więc jedna załoga, reprezentująca barwy RMF 4RACING Team. Aleksander "Fazi" Szandrowski oraz Rafał Płuciennik przystąpili do pokonania 6-kilometrowego odcinka medialnego. Pomimo bardzo krótkiej trasy przejazdu, załoga odrobiła kilka sekund do swoich konkurentów, co stawia ich w dobrej pozycji wyjściowej przed jutrzejszą rywalizacją.

Drugi odcinek pojechaliśmy bardzo dobrym tempem, pokonując inne załogi, z którymi bezpośrednio rywalizujemy. Odrobiliśmy kilkadziesiąt cennych sekund. Nasza pozycja w generalce się nie zmieniła, ale tracimy tylko 2 minuty do pierwszego miejsca w TH. Jesteśmy jednak dobrej myśli - podkreślił Płuciennik.

W niedzielę zawodnicy dwukrotnie pokonają mierzący 120 kilometrów odcinek Przyszów. Tak, jak w dniu dzisiejszym, organizatorzy przygotowali dla wszystkich fanów Off-Roadu specjalne strefy kibica, ustawione na terenie poligonu.
(MN)