Pech nie opuszcza Roberta Kubicy na rajdowych trasach. Polski kierowca na czwartym odcinku specjalnym Rajdu Portugalii urwał koło w swoim samochodzie. Na razie nie wiadomo, czy będzie kontynuował jazdę.

Kubica tym razem nie szarżował, bo po trzech nieukończonych rajdach postanowił dojechać do mety. Wczoraj, w otwierającym rywalizację superoesie w Lizbonie był ósmy. Dziś także dojeżdżał do mety na tej pozycji - w ten sposób ukończył dwa z trzech odcinków specjalnych.

Jedziemy spokojnie - podkreślał po każdym oesie Kubica. Warunki są ciężkie i niewielkim ułatwieniem jest fakt, że to dla mnie pierwszy w tym sezonie rajd, w którym miałem okazję jechać już wcześniej - dodawał po drugim odcinku specjalnym polski kierowca.

Niestety, po raz kolejny dopadł go pech. Na trzy kilometry przed metą czwartego odcinka specjalnego Kubica urwał koło na kamieniu, blokując przy okazji drogę innym kierowcom. Na razie nie wiadomo, czy Polak będzie kontynuował jazdę.

Kierowców czekają jeszcze trzy dni rywalizacji. Na dzisiaj zaplanowano natomiast trzy kolejne odcinki specjalne, które zostaną rozegrane między godz. 16 a 18:30.

Kacper Merk, MRod