Argentyńczycy rozgromili Kanadę, a Portugalia zaledwie zremisowała z piłkarzami z Republiki Zielonego Przylądka. W Londynie Anglicy okazali się lepsi od Meksyku.

Podopieczni Diego Maradony festiwal strzelecki rozpoczęli w 16. minucie, kiedy na listę strzelców wpisał się pomocnik Liverpoolu, Maxi Rodriguez. Ten sam piłkarz w 32. minucie podwyższył na 2:0. Na przerwę "Albicelestes" schodzili z zaliczką trzech bramek, bowiem w 37. minucie trafienie zanotował Angel Di Maria.
W drugiej części gry Argentyńczycy dołożyli jeszcze dwa gole. Najpierw w 63. minucie kanadyjskiego bramkarza pokonał Carlos Tevez, a w 71. minucie wynik meczu ustalił Sergio Aguero.
Portugalia niespodziewanie zremisowała z zajmującą 117. miejsce w rankingu FIFA reprezentacją Republiki Zielonego Przylądka. O zwycięstwie Portugalii przesądzić miały największe gwiazdy z Cristiano Ronaldo i Nanim na czele. Niespodziewanie jednak Portugalczycy nie potrafili zaskoczyć dobrze dysponowanego bramkarza rywali i ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Gospodarze turnieju – RPA zremisowali z Bułgarią. Wynik meczu rozstrzygnął się już w pierwszej połowie spotkania. W 19. minucie na prowadzenie po trafieniu Siyabonga Sangweniego wyszli gospodarze. Bułgarzy wyrównali 12 minut później, a na listę strzelców wpisał się Waleri Bożinow. Pomimo kilku dogodnych okazji po obu stronach wynik nie uległ już zmianie.

Bez kłopotów wygrali Anglicy, którzy 3:1 pokonali Meksyk.

Gracze Albionu objęli prowadzenie w 17. minucie po golu obrońcy Tottenhamu Hotspur, Ledley'a Kinga. W 34. minucie na 2:0 podwyższył Peter Crouch. Nadzieje Meksykanom na osiągnięcie korzystnego rezultatu dał w 45. minucie Guillermo Franco, ale tuż po przerwie trzecią bramkę dla "Synów Albionu" strzelił Glen Johnson, który tym samym ustalił wynik meczu.