Holender Wesley Sneijder przyznał, że wciąż jest rozczarowany po przegranym 0:1 finale z Hiszpanią i nie może dojść do siebie. "Ciężko mi o tym myśleć. Porażka z Hiszpanią ciągle boli. Jest mi bardzo smutno. Może z czasem dotrze do mnie, co naprawdę osiągnęliśmy w RPA, ale teraz dominuje rozczarowanie" - powiedział strzelec pięciu bramek w piłkarskich mistrzostwach świata.

Sneijder przyzwyczaił się w tym roku do zwycięstw, gdyż z Interem Mediolan zdobył mistrzostwo Włoch, puchar tego kraju i wygrał Ligę Mistrzów. "Była szansa na czwarty sukces, tak było blisko... - westchnął.

Holender roztrząsa decyzje arbitra Howarda Webba, które jego zdaniem miały wpływ na przebieg meczu, a najbardziej tę z końcówki dogrywki. Po strzale z rzutu wolnego piłkę ewidentnie dotknął Casillas. Powinien być rzut różny, którego nam arbiter nie przyznał. To skandal, że taki błąd zdarzył się w finale. Chwilę później straciliśmy gola - dodał.