Przed sobotnim meczem z Niemcami w ćwierćfinale mistrzostw świata piłkarze reprezentacji Argentyny sporo uwagi na treningach poświęcają rzutom karnym. Musimy być przygotowani na wszystko, także na ewentualność, że wynik spotkania zostanie ustalony dopiero w rzutach karnych - przyznał bramkarz Argentyny Sergio Romero.

Jak dodał, sztab szkoleniowy reprezentacji opracowuje kilka wariantów przebiegu sobotniego meczu. Pod uwagę poważnie brana jest możliwość, że to właśnie rzuty karne rozstrzygną o awansie do półfinału. Na ostatniej odprawie trener Diego Maradona kilka razy przypominał mistrzostwa świata w 2006 roku, gdy Niemcy właśnie w ćwierćfinale pokonały Argentynę 4:2 w rzutach karnych.

Bramkarz Argentyny potwierdził ponadto, że podczas ostatnich zajęć szczególnie dokładnie analizował sposób wykonywania rzutów karnych przez Lukasa Podolskiego, Miroslava Klosego i Mesuta Ozila. Wszyscy trzej są - zdaniem Romero - świetnymi strzelcami i będą przy karnych stanowili potencjalnie największe zagrożenie. Najbardziej Romero obawia się strzałów Klosego, o którym mówi, że jest "niebezpieczny i groźny".