Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousa przyznał przed niedzielnym meczem na wyjeździe z San Marino w eliminacjach mistrzostw świata, że decyzję co do składu podejmie w niedzielę. "Nie zagra kontuzjowany Bartosz Bereszyński. Chcemy, aby w poniedziałek wrócił do treningów" - dodał.

Biało-czerwoni w czwartek pokonali w Warszawie Albanię 4:1. Po czterech kolejkach grupy I zajmują drugie miejsce z dorobkiem 7 punktów.

Trener Paulo Sousa podczas konferencji prasowej w Serravalle nie zdradził, ile będzie zmian w składzie w porównaniu z ostatnim meczem.

Jeszcze tego nie wiem. Dzisiejszy trening będzie miał formę rozruchu. Rano sprawdzimy, jakie jest samopoczucie piłkarzy i wówczas podejmiemy decyzję - zapowiedział Portugalczyk.

Czy w starciu z najsłabszym zespołem grupy I szansę debiutu otrzyma Nicola Zalewski z Romy?

Może dostać szansę, jak każdy z obecnych tu piłkarzy. Obecnie pracujemy jeszcze nad regeneracją zawodników. Musimy podjąć decyzję co do rotacji - przyznał Sousa. Najważniejsze, by cały czas budować naszą mentalność. Dążyć do zwycięstwa, mieć odpowiednie podejście i strzelać więcej goli od rywali - dodał.

Portugalczyk pochwalił na konferencji aktywnego w meczu z Albanią Przemysława Frankowskiego.

On robi duże postępy w naszej grze z piłką i bez piłki. Z Albanią zrobił różnicę, wymuszał faule, dużo pracował. To ktoś, na kim możemy polegać - przyznał trener biało-czerwonych.

Szczęsny: Musimy wygrać


Biało-czerwoni osiem razy w historii grali z San Marino i zawsze zwyciężyli. W 2009 roku pokonali tego rywala w Kielcach aż 10:0.

Nie ma co się oszukiwać - zdajemy sobie sprawę, że musimy wygrać. Nie przynieść wstydu, doliczyć sobie trzy punkty i wrócić do domu - powiedział bramkarz Wojciech Szczęsny na konferencji prasowej w Serravalle.

Golkiper Juventusu Turyn w ostatnich tygodniach był krytykowany, ale z Albanią zagrał dobrze, kilka razy ratując biało-czerwonych.

Zawsze uważałem, że jedną z moich mocnych stron jest umiejętność odcięcia się zarówno od krytyki, jak i pochwał. Prawda jest gdzieś pomiędzy - przyznał.

Szczęsny od początku pracy Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera jest numerem jeden w bramce. Teraz, gdy karierę w reprezentacji zakończył Łukasz Fabiański, jego pozycja stała się jeszcze mocniejsza.

Rywalizacji z Łukaszem już nie będzie i przyznam, że jest inaczej na treningach. Są ludzie, którzy wolą Fabiańskiego. Są ludzie, którzy wolą Szczęsnego. I każda ze stron ma rację - powiedział bramkarz Juventusu.

San Marino zajmuje 209. miejsce w rankingu FIFA Jest przedostatnie, tylko przed Anguillą.

Niedzielny mecz w Serravalle rozpocznie się o godz. 20.45. Trzy dni później Polska podejmie na PGE Narodowym lidera grupy - Anglię.