"Przyjechaliśmy do Brazylii z wielkimi nadziejami, ale nie byliśmy w stanie ich spełnić. Prawda jest taka, że jeśli nawet Włochy wygrają z Kostaryką, możemy się nie zakwalifikować do drugiej rundy" - stwierdził po czwartkowym meczu trener Anglików Roy Hodgson. Jego podopieczni przegrali z Urugwajczykami 1:2.


Rozegraliśmy dwa dobre mecze, ale liczą się wyniki. Wielka, wielka szkoda. Przy drugiej bramce nasza obrona niestety popełniła błąd - przyznał szkoleniowiec. Pochwalił też strzelca dwóch bramek dla zwycięskiego Urugwaju. Luis Suarez został wybrany piłkarzem roku w Anglii nie przez przypadek. To fantastyczny zawodnik - mówił.

Marzyłem o takim meczu, cieszę się obecną chwilą - stwierdził po zejściu z boiska Suarez. To jest moja odpowiedź na wszystkie krytyki, jakie na mnie spadały. Presja istnieje zawsze w futbolu, a w meczu reprezentacji na mundialu jest szczególna. Takie mecze są dla prawdziwych facetów - podkreślił. Jego kolega z kadry Oscar Tabarez stwierdził, że "gdyby to spotkanie było filmem, nie można by było wymyślić lepszego zakończenia. Teraz możemy odetchnąć, ale jeszcze nie wywalczyliśmy awansu - zastrzegł.