Aż dwie polskie drużyny zagrają w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Tak dobrze jeszcze nigdy nie było.

Dla Wisły udział w Lidze Europejskiej będzie tylko nagrodą pocieszenia po porażce w Lidze Mistrzów. Dla Legii to nagroda za wspaniały dwumecz ze Spartakiem Moskwa. Kibice na pokonanie Rosjan czekali 15 lat - wtedy Legia dwukrotnie przegrała ze Spartakiem w Lidze Mistrzów, teraz utarła rywalom nosa. Vitalij Karpin był już myślami przy derbach z CSKA Moskwa, Legię chyba trochę zlekceważył i zapłacił za to wysoką cenę.

Dzięki temu aż dwie polskie drużyny zarobią na europejskich pucharach przyzwoite pieniądze. Przed rokiem występ w Lidze Europejskiej zapewnił Lechowi Poznań 40 procent rocznego budżetu. Legię i Wisłę stać na podobny wynik.

Warto jeszcze odnotować kilka innych niespodzianek jak awans Slovana Bratysława kosztem AS Romy. Cypryjski AEL Larnaka wyeliminował Rosenborg Trondheim. Z pucharami pożegnały się solidarnie drużyny z Glasgow - Celtic i Rangers, listę uzupełniają choćby FC Sevilla czy Panathinaikos Ateny.

Szczególnie beznadziejnie wypadli Szkoci, którzy nie mają już żadnego klubu w pucharach.