Na Krakowskim Przedmieściu, gdzie od rana zbierają się osoby pragnące oddać hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej, atmosfera przypomina festyn polityczny. Zgromadziło się tam około 2 tys. osób. Naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego ustawiono scenę, na której występują aktorzy i muzycy. Wyświetlane są też filmy dokumentalne poświęcone tragedii. Wszędzie widać transparenty z hasłami niesprzyjającymi rządowi.

Transparenty i tablice rozpięte na kilku namiotach nie zostawiają złudzeń: na pewno nie gromadzą się tu zwolennicy rządzących. "Żądamy dymisji Tuska, Komorowskiego, Arabskiego i Klicha". "Zamach". "Putin i Tusk - kłamstwo". To napisy najbardziej rzucające się w oczy, ale jest też Donald ze swastyką i Bronek z sierpem i młotem oraz wszechobecne podkreślanie patriotyzmu zgromadzonych. Nalepki "Smoleńsk - pamiętamy", flagi narodowe, kwiaty i znicze układane przed Pałacem.

Ze sceny płyną liczne nawiązania do działań posłów PiS, co chwila zapowiadane jest też wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, który ma dotrzeć na miejsce o godzinie 16. W otoczeniu zaś stoją potęgujące wrażenie festynu stragany z kwiatami, dwa namioty służb medycznych, stanowisko straży, a nawet mobilny posterunek policji. W tej chwili nic nie wskazuje na to, by jakakolwiek jej interwencja była potrzebna.