Od marca 2020 roku przybyło Polaków obawiających się biedy: z 20 proc. do 24 proc. - wynika z badań CBOS "Oceny sytuacji gospodarstw domowych po roku pandemii". W porównaniu z 2020 r. ubyło całkowicie spokojnych o swoją finansową przyszłość z 37 proc. do 30 proc. - podano.

Jak podał CBOS, który od lat monitoruje zmiany zachodzące w położeniu materialnym polskiego społeczeństwa, w stosunku do pomiaru z marca 2020 roku przybyło obawiających się biedy (z 20 proc. do 24 proc.), a ubyło osób niewyrażających takich obaw (z 79 proc. do 74 proc.). W porównaniu z ubiegłym rokiem, dosyć wyraźnie ubyło osób całkowicie spokojnych o swoją finansową przyszłość (z 37 proc. do 30 proc.), a w stosunku do roku 2019 spadek ten jest jeszcze bardziej zauważalny (z 41 proc. do 30 proc.).

Według Centrum, w okresie poprzedzającym pandemię (lata 2014-2019) rejestrowaliśmy systematyczny spadek odsetka badanych obawiających się biedy i jednocześnie wzrost odsetka niewyrażających takich obaw. Wyniki uzyskane w marcu 2019 roku były pod tym względem najlepsze w historii badań.

Z ankiety wynika, że ocena poziomu życia zależy przede wszystkim od wysokości dochodów przypadających na osobę w gospodarstwie domowym. Co trzeci ankietowany mający do dyspozycji miesięcznie na osobę poniżej 1000 zł deklaruje, że żyje skromnie lub bardzo biednie. Wśród badanych znajdujących się w lepszej sytuacji finansowej takie deklaracje są wyraźnie rzadsze, a wśród respondentów o miesięcznych dochodach per capita wynoszących co najmniej 2000 zł nie przekraczają 3-5 proc.

Analiza zróżnicowań społeczno-demograficznych pokazała, że sytuacja finansowa w istotny sposób związana jest z wiekiem, wykształceniem oraz miejscem zamieszkania. W gorszej sytuacji znajdują się starsi, gorzej wykształceni respondenci. Mniej więcej co czwarty badany w wieku 65 lat i więcej (22 proc.) i blisko co trzeci z wykształceniem zasadniczym zawodowym lub podstawowym (30 proc.) deklaruje, że żyje bardzo biednie lub skromnie. Z kolei niemal połowa najmłodszych w wieku 18-24 lata (49 proc.) i najlepiej wykształconych (48 proc.) przyznaje, że dobrze lub bardzo dobrze - czytamy.

Według autorów badania, uwzględniając natomiast wielkość miejsca zamieszkania, zauważyć można, że wyraźnie lepiej niż pozostali swój poziom życia oceniają mieszkańcy największych miast, spośród których co drugi twierdzi, że żyje mu się dobrze lub bardzo dobrze (49 proc.), a co jedenasty - że bardzo biednie lub skromnie (9 proc.). Blisko co czwarty badany obawia się biedy (24 proc), w tym 21 proc. uważa, że jakoś sobie poradzi, a 3 proc. odczuwa bezradność. Pozostali (74 proc.) nie mają takich obaw, przy czym ponad dwie piąte ankietowanych sądzi, że ich położenie materialne może się pogorszyć (44 proc.), a mniejsza grupa respondentów jest całkowicie spokojna o swoją finansową przyszłość (30 proc.).

Kurczą się oszczędności

W marcu 2021 roku ponad połowa badanych dobrze oceniała warunki materialne swoich gospodarstw domowych (59 proc.), więcej niż jedna trzecia przeciętnie (36 proc.), a jedynie nieliczni negatywnie (5 proc.). W stosunku do marca ubiegłego roku zmniejszył się odsetek zadowolonych z warunków materialnych gospodarstw domowych (o 5 punktów procentowych), zwiększył oceniających je przeciętnie (również o 5 punktów), a odsetek niezadowolonych nie zmienił się - podał CBOS.

Zaznaczono, że w okresie poprzedzającym epidemię koronawirusa oceny warunków materialnych należały do najlepszych w historii III RP. Mniej więcej od połowy pierwszej dekady tego stulecia ich postrzeganie mniej lub bardziej systematycznie poprawiało się - czytamy.

Z badania wynika też, że ponad połowa badanych (56 proc.) deklaruje, że ich gospodarstwa domowe posiadają oszczędności pieniężne, jednak w ciągu ostatniego roku odsetek ten zmniejszył się o 5 p.p. CBOS podał, że od 2007 roku, od kiedy monitoruje tę kwestię, do marca 2020 roku - czyli do czasu ogłoszenia stanu epidemii i związanych z nią ograniczeń w życiu gospodarczym - odsetek respondentów posiadających oszczędności systematycznie wzrastał.

Badanie zrealizowano w dniach od 1 do 11 marca 2021 roku na próbie liczącej 1154 osoby (w tym: 44,5 proc. metodą CAPI, 41,2 proc. - CATI i 14,3 proc. - CAWI).