Kolejne trzy osoby trafiły do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku w związku z podejrzeniem koronawirusa. Mężczyźni wracający z podróży do Chin zgłosili się do służb lotniska. Jak poinformowała rzeczniczka Pomorskich Szpitali "mężczyźni nie wymagają hospitalizacji". Do szpitala trafił również mieszkający od 13 lat w Polsce obywatel Chin, który wrócił niedawno z Wuhan. Przebywa on w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu. Pacjent jest diagnozowany w kierunku grypy lub koronawirusa.

Mężczyźni, którzy powrócili z Chin i wylądowali w czwartek na Lotnisku im. Lecha Wałęsy, zgłosili złe samopoczucie. Służby sanitarne zadecydowały o przewiezieniu ich na badania do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku.

Jak poinformowała PAP rzecznik Szpitali Pomorskich Małgorzata Pisarewicz, mężczyźni nie wymagają hospitalizacji.

Pacjenci nie zostali przyjęci na oddział. Nie było podstaw, aby zatrzymać ich w szpitalu. Lekarz wykluczył u nich zakażenie koronawirusem - powiedziała Pisarewicz.

Podobna sytuacja miała miejsce w Gdańsku we wtorek wieczorem. Do szpitala przewieziono wtedy dwóch mężczyzn wracających z Szanghaju - również z międzylądowaniem w Amsterdamie.

Wcześniej sanepid poinformował, że objawy u hospitalizowanych we wtorek mężczyzn ustąpiły i jeszcze dziś opuszczą szpital. Jak jednak ustalił reporter RMF FM, zapadła decyzja o przedłużeniu ich hospitalizacji. Na razie nie ma informacji o tym, ile potrwa hospitalizacja trzech mężczyzn, którzy dzisiaj trafili do szpitala. 

Mieszkający w Polsce obywatel Chin wrócił z Wuhan

Obywatel Chin, który mieszka w Polsce od 13 lat, wrócił do Wrocławia 23 stycznia z objętego zagrożeniem epidemią koronawirusa chińskiego Wuhan. Mężczyzna źle się poczuł i zgłosił się do szpitala.

Pacjent ma kaszel, nie ma gorączki i jest w dobrym stanie - powiedziała rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego Urszula Małecka.

Dodała, że mężczyzna traktowany jest jak pacjent chory na grypę. Przedsięwzięliśmy przy tym wszystkie potrzebne środki bezpieczeństwa. Pacjent został umieszczony w izolatce i jest obsługiwany przez odpowiednio zabezpieczony personel - powiedziała rzeczniczka.

Mężczyźnie pobrano krew. Badanie, które ma wykluczyć grypę AH1N1 zostanie przeprowadzone we wrocławskim szpitalu.

Druga próbka została wysłana do Warszawy, gdzie ma zostać zbadana pod kątem zakażenia koronawirusem - powiedziała Małecka. Wyniki badań mają być znane za kilka dni