Izraelska armia (IDF) poinformowała, że prowadzi skuteczne działania na południu Strefy Gazy. Oddziały IDF miały wkroczyć do miasta Chan Junus, stanowiącego jedno z ważniejszych centrów dowodzenia Hamasu. Dom przywódcy organizacji Jahij Sinwara miał zostać otoczony przez izraelskich żołnierzy.

W południowej Gazie ofensywę prowadzi m.in. 98. Dywizja składająca się z sił spadochronowych, komandosów i elitarnych artylerzystów. Oprócz niej działają tam już od kilku tygodni także 162., 36. i 252. dywizja.

Izraelscy komandosi dotarli do centrum Chan Junus i przeprowadzili "ukierunkowane operacje w sercu miasta, zabijając agentów Hamasu i niszcząc infrastrukturę grupy terrorystycznej" - jak przekazało IDF.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu potwierdził w nagraniu wideo wcześniejsze doniesienia izraelskich mediów, że siły izraelskie okrążają w Chan Junus dom, należący do przywódcy Hamasu Sinwara. "Jego dom może nie jest jego fortecą i może uciec, ale dopadnięcie go jest tylko kwestią czasu" - powiedział Netanjahu.

Jest mało prawdopodobne, by Sinwar znajdował się w swojej posiadłości. Istnieją przypuszczenia, że ukrywa się w tunelach pod Strefą Gazy. Władze izraelskie uważają, że Jahij Sinwar jest odpowiedzialny za atak Hamasu na Izrael z 7 października - podejmował decyzje i był jedną z osób planujących napaść.

61-letni obecnie Sinwar należy do Hamasu od ponad 30 lat. W 1988 roku sąd izraelski skazał go na dożywocie za zabójstwa żołnierzy izraelskich i Palestyńczyków, którzy współpracowali z Izraelem. Po wyroku spędził 22 lata w więzieniu. Opuścił je jako jeden z około 1000 Palestyńczyków wypuszczonych na wolność w zamian za porwanego przez Hamas izraelskiego żołnierza Gilada Szalita.

Według IDF siły Hamasu w Chan Junus są jednymi z najważniejszych działających w ramach palestyńskiego ruchu, a miasto stanowi jedno z centrów dowodzenia organizacji uznanej przez wiele krajów za terrorystyczną.