"Izrael szykuje się na długą wojnę w Strefie Gazy. Mało prawdopodobne, że to będzie operacja kilkudniowa. Komunikat jest krótki. Każdy żołnierz jest spakowany na wiele tygodni. Każdy czołg ma zapewnioną amunicję na długie miesiące" - tak powiedzieli izraelscy wojskowi dziennikarzowi RMF FM, który rozmawiał z nimi tuż przy granicy z Gazą. W nocnych nalotach na Strefę Gazy zginęło 413 osób.
Do 413 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych nocnych nalotów przeprowadzonych przez wojsko Izraela na cele w Strefie Gazy - przekazało we wtorek palestyńskie ministerstwo zdrowia, cytowane przez agencję AP. Obrażenia odniosło co najmniej 660 osób - dodał resort.
Resort nie podał, czy zabici byli cywilami, czy bojownikami.
Obudziliśmy się o 2 nad ranem, słysząc bardzo ciężkie naloty. Obszar Rafah-Mawasi naprawdę się trząsł. Trzęsła się ziemia - relacjonuje dr Mohammed Abu Mughaiseeb, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic, działający w południowej Gazzie. Szpitale nie są w stanie poradzić sobie z tą sytuacją, wynikającą z masowego napływu pacjentów - dodał.
Zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem załamało się we wtorek rano, gdy izraelska armia przeprowadziła dziesiątki ataków w całej Strefie Gazy. Premier Benjamin Netanjahu uzasadnił je "wielokrotną odmową" uwolnienia izraelskich zakładników przez Hamas, palestyńską organizację terrorystyczną.
Zawieszenie broni obowiązywało od 19 stycznia. Nie jest jasne, czy wznowienie nalotów oznacza powrót Izraela do wojny na pełną skalę, czy jest to jednorazowa operacja, mająca zmusić Hamas do przyjęcia izraelskich warunków przedłużenia rozejmu. Fakt, że armia izraelska we wtorek nakazała palestyńskiej ludności cywilnej ewakuację z szerokiego pasa terytorium przy granicy z Izraelem, może wskazywać na przygotowania do nowej ofensywy lądowej - zauważyły izraelskie media.
W Izraelu jest specjalny wysłannik RMF FM Krzysztof Berenda.
"Izrael szykuje się na długą wojnę w Strefie Gazy. Mało prawdopodobne, że to będzie operacja kilkudniowa. Komunikat jest krótki. Każdy żołnierz jest spakowany na wiele tygodni. Każdy czołg ma zapewnioną amunicję na długie miesiące" - tak powiedzieli izraelscy wojskowi dziennikarzowi RMF FM.
"Mamy przygotowane różne plany działania i jesteśmy gotowi je wdrażać... Jesteśmy przygotowani na tak długą walkę jak trzeba" - powiedział podpułkownik Nadav Shoshani, rzecznik Sił Obronnych Izraela.
Decyzję podejmą oczywiście politycy, a zwłaszcza premier Benjamin Netanjahu, ale wszyscy spodziewają się że ta decyzja może być tylko jedna.
Nauczka z 7 października jest taka, że nie możemy im dać szansy na odbudowę arsenału i przygotowanie nowego ataku. Nie możemy dać im szansy, by uderzyli pierwsi - mówi RMF FM rzecznik wojska.
Przeciwnicy dalszych walk zamierzają w środę wyjść na ulice izraelskich miast.
Dziennikarz RMF FM rozmawiał z mieszkańcami Sederot, miasta oddalonego o kilometr od Strefy Gazy.
Miasto jest raczej opustoszałe, zamknięte są szkoły, sklepy, większość restauracji, główne drogi. Otwarte są przede wszystkim schrony - relacjonuje dziennikarz RMF FM.
Wiesz, dlaczego ulice są opustoszałe? Bo 7 października wszystkim wydawało się, że zagrażają nam jedynie rakiety. A teraz już wiemy, że tu obok nas, na tej ulicy, w każdej chwili mogą pojawić się zamachowcy z karabinami. Dlatego w takich chwilach jak dzisiaj ludzie boją się wychodzić z domów, bo pamiętają, jak to wyglądało półtora roku temu - powiedziała RMF FM matka 5-letniej córki.