"Śmierć głodowa staje się w Strefie Gazy kolejnym zabójcą obok bomb i kul" - mówi szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. W miejscowych szpitalach tworzone są specjalne oddziały dla niedożywionych dzieci. Trafiają tam maluchy z rozdętymi brzuchami, "których maleńkie ciałka mają grubość kości" - jak pisze "The Washington Post". Lekarze są tak wygłodniali, że podczas obchodów miewają zawroty głowy.
- W Strefie Gazy głód doprowadza do dużej liczby zgonów, zwłaszcza wśród dzieci.
- Szpitale są przeciążone, a brak żywności i leków wynika z izraelskiej blokady.
- WHO alarmuje o krytycznej sytuacji, podkreślając, że ponad 10 proc. dzieci i 20 proc. kobiet w ciąży cierpi na ostre niedożywienie.
- Według ONZ, ponad tysiąc osób zginęło podczas prób zdobycia żywności, a pomoc humanitarna jest utrudniona przez izraelskie działania militarne i blokady.
"W kilku ciągle jeszcze działających szpitalach w Strefie Gazy utworzono oddziały dla rosnącej liczby niedożywionych dzieci, których maleńkie ciałka mają grubość kości" - pisze w swym reportażu "The Washington Post". Lekarze są tak wygłodniali, że podczas obchodów miewają zawroty głowy, a dziennikarze dokumentujący ich przypadki są często zbyt osłabieni, aby dotrzeć do kliniki.
Dziennikarze "WP" opisują film nakręcony we wtorek w Szpitalu Nassera w południowej części Strefy Gazy. Widać na nim płaczące dzieci z rozdętymi brzuchami. Z kolei w jednym z nowo otwartych pomieszczeń dla niedożywionych matki i dzieci były już tak ciche, że najgłośniejszy dźwięk wydobywał się z dwóch wentylatorów.
Amerykańcy dziennikarze rozmawiali z 25-letnią Ayat al-Soradi. Kobieta była niedożywiona w czasie ciąży, urodziła bliźnięta - Ahmeda i Mazena, dwa miesiące przed terminem. Każde z nich ważyło około ok. 900 gramów. Palestynka przez miesiąc czuwała przy ich inkubatorach. Dzieci były karmione mlekiem w proszku, ale personelowi zaczęło kończyć się jedzenie.
Po wypisaniu bliźniaków ze szpitala rodzina ledwo mogła sobie pozwolić na kupno mleka modyfikowanego. Ahmed zmarł 13 dni później, miał 2 miesiące. Drugiemu z bliźniaków podawano mleko w proszku, zmieszane z wodą ryżową, żeby starczyło na dłużej. Dziecko ledwo jednak rosło. Niedawno trafiło ponownie do szpitala z wagą 3 kg. Gorączkowało, miało trudności z oddychaniem.
WHO odnotowała od początku tego roku 21 zgonów dzieci poniżej piątego roku życia, spowodowanych niedożywieniem. Organizacja zastrzega, ze liczba ta z pewnością jest zaniżona. W przypadku Gazy o dokładne dane zawsze było trudno - we wtorek jeden z największych tamtejszych szpitali informował, że 21 dzieci zmarło z niedożywienia lub głodu tylko w ciągu ostatnich 72 godzin.
Umierają oczywiście nie tylko dzieci.
2,1 mln ludzi jest uwięzionych na obszarze działań wojennych w Strefie Gazy. Oprócz bomb i kul grozi im kolejny zabójca - głód. Obserwujemy obecnie wzrost liczby zgonów związanych z niedożywieniem - stwierdza dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Jak informuje szef WHO, wskaźnik ostrego niedożywienia przekracza 10 proc., a ponad 20 proc. badanych kobiet w ciąży i karmiących piersią cierpi na niedożywienie, często poważne.
Nie wiem, jak inaczej można to nazwać niż masową śmiercią głodową, a jest to spowodowane przez człowieka. To oczywiste, a przyczyną jest izraelska blokada - mówił Tedros Adhanom Ghebreyesus na konferencji prasowej w Genewie.
Wzywamy do pełnego dostępu do pomocy humanitarnej i zawieszenia broni, a także do politycznego, trwałego rozwiązania konfliktu. Domagamy się również uwolnienia zakładników - zaapelował szef WHO.
Pod koniec maja strona izraelska częściowo złagodziła całkowitą blokadę, nałożoną na początku marca na palestyńską enklawę. Blokada ta doprowadziła do bardzo poważnych niedoborów żywności, leków i innych niezbędnych towarów.
Zdolność Gazy do produkcji własnej żywności została niemal całkowicie zniszczona, ponieważ izraelskie operacje wojskowe zniszczyły pola uprawne i fabryki. Wraz z nadejściem letnich upałów, głodnym i spragnionym cywilom skończyły się rezerwy, z których mogliby skorzystać.
Od 27 maja 1054 osoby zginęły w Strefie Gazy przy poszukiwaniu żywności - przekazało w raporcie Biuro ONZ ds. koordynacji pomocy humanitarnej (OCHA). Spośród tych ofiar 766 straciło życie w pobliżu punktów rozdawania pomocy humanitarnej organizowanych przez Gaza Humanitarian Foundation. 288 osób zginęło zaś w pobliżu punktów rozdzielania pomocy i konwojów zorganizowanych przez ONZ oraz inne organizacje humanitarne - przekazał Reuters.
Budząca kontrowersje Gaza Humanitarian Foundation (GHF) korzysta z prywatnych amerykańskich i izraelskich firm ochroniarskich i logistycznych, aby przekazywać pomoc mieszkańcom Strefy Gazy i omijać system wsparcia stworzony przez ONZ, który - zdaniem Izraela - umożliwiał organizacji terrorystycznej Hamas kradzież pomocy humanitarnej przeznaczonej dla cywilów) - przypomniała w ubiegłym tygodniu agencja Reutera.


