Ewa Kopacz zadeklarowała w Brukseli, że decyzja o udziale Polski w zapowiedzianej przez UE pomocy finansowej dla uchodźców zapadnie na najbliższym posiedzeniu rządu . "W tej konkretnej sprawie też musimy być solidarni. Kwoty bardzo konkretne padną po rozmowie z ministrem finansów" - dodała.

Ewa Kopacz zadeklarowała w Brukseli, że decyzja o udziale Polski w zapowiedzianej przez UE pomocy finansowej dla uchodźców zapadnie na najbliższym posiedzeniu rządu . "W tej konkretnej sprawie też musimy być solidarni. Kwoty bardzo konkretne padną po rozmowie z ministrem finansów" - dodała.
Ewa Kopacz /STEPHANIE LECOCQ /PAP/EPA

W nocy ze środy na czwartek przywódcy państw Unii zadeklarowali, że zmobilizują dodatkowo co najmniej 1 mld euro na pomoc dla uchodźców w obozach poza UE, przekazywaną za pośrednictwem biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców (UNHCR) i Światowego Programu Żywnościowego. Część państw już zadeklarowała, ile przeznaczą na ten cel.

Ja nie mogłam zadeklarować dziś konkretnej kwoty, ale na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów podejmiemy taką uchwałę i zadeklarujemy określoną kwotę, o której wysokości poinformujemy również przewodniczącego Rady Europejskiej i przewodniczącego Komisji Europejskiej - powiedziała Ewa Kopacz na konferencji prasowej po szczycie. Szefowa polskiego rządu relacjonowała, że w trakcie obrad przywódców zażądała, by "spotkanie zakończyło się konkretnymi datami" utworzenia tzw. hot spotów w krajach granicznych UE, czyli punktów weryfikacji uchodźców. Mają one pomóc w odróżnieniu uchodźców od imigrantów ekonomicznych.

Rozdział uchodźców od emigrantów ekonomicznych był jednym z warunków zgody Polski na program dystrybucji 120 tysięcy uchodźców docierających do Włoch i Grecji. Decyzje w tej kwestii zapadły podczas wtorkowego spotkania unijnych ministrów spraw wewnętrznych.

"Nie chcemy, aby solidarność była solidarnością przymusową"

Ewa Kopacz podkreśliła, że Polska cały czas podtrzymuje stanowisko, które zajmowała od początku debaty na temat kryzysu imigracyjnego - iż solidarność w podziale uchodźców powinna opierać się na dobrowolności. Nie chcemy, aby ta solidarność była solidarnością przymusową, ale też nie chcemy, aby ta solidarność była pozbawiona dobrej woli - wyjaśniła. Przyznała, że Polska popiera także pomysł powołania europejskiej straży granicznej. Padały takie głosy i wiele było pozytywnych sygnałów; była zgoda to, żeby tworzyć taki europejski korpus straży granicznej. Nie słyszałam ani jednego głosu przeciwnego, my też nie jesteśmy przeciwni, jesteśmy w stanie w tej akcji uczestniczyć  - powiedziała premier.

(mn)