"To spełnienie naszego marzenia" - tak o wyjeździe na mecz Polska-Szwecja na piłkarskich mistrzostwach Europy mówią podopieczni fundacji "Z Ławki Rezerwowych". Fundacja wspiera dzieci, które muszą wychowywać się w trudnych warunkach. W niedzielę ich grupa ruszy do Rosji, aby tam kibicować Polakom. Wyjazd będzie możliwy dzięki zebranym pieniądzom, które pozwoliły kupić i wyremontować mający 37 lat samochód typu VAN.

Wymieniliśmy silnik, zrobiliśmy zawieszenie, mamy teraz bezpieczne auto, cieszymy się z tego - przyznaje Marcin Grzegrzółka z Fundacji Z Ławki Rezerwowych, organizator wyjazdu. Po raz pierwszy wielu z nas będzie na stadionie, a tym bardziej na stadionie za granicą. Mamy nadzieję, że polscy piłkarze dadzą radę, że nic się jeszcze nie kończy, że dadzą radę - dodaje 14-letni Marcin Rydel, jeden z podopiecznych Fundacji i uczestnik wyjazdu. 

Marzenie, które teraz realizujemy to wyjazd Vanem na EURO. To duże wyzwanie, bo na wszystko trzeba zdobyć pieniądze. Pierwsza zbiórka pozwoliła kupić samochód, starego vana, który ma ponad 970 tys. przejechanych kilometrów! Remontują go, aby mógł pokonać kolejne tysiące w drodze do Petersburga, bo plan zakłada obejrzenie meczu ze Szwecją na żywo. Dlatego fundacja uruchomiła drugą zbiórkę, przez którą zbierała fundusze na paliwo, koszty biletów, noclegów - czytamy w informacji Fundacji.

VAN, którym w podróż ruszy grupa z Polski ma ponad 37 lat i ponad 970 tysięcy przejechanych kilometrów. Od dawna marzyliśmy o wyjeździe na mecz. Przed nami 1300 kilometrów. Spotkanie Polska-Szwecja to świetna okazja. Mamy przygotowane koszulki, będą też trąbki, wuwuzele, chcemy pokazać się na stadionie - dodaje w rozmowie z naszym reporterem Marcin Rydel.