Potrafimy fantazjować nawet o tym, co nigdy nie istniało, ale jednak wyobraźnia ma swoje ograniczenia. Zrozumienie ich natury wymagało od badaczy nie lada pomysłowości.

Autor: Mateusz Hohol

Fragment artykułu, który ukazał się w tygodniku festiwalowym Copernicus Festival 2021: Wyobraźnia

Wyobraźnia jest jednym z elementarnych przejawów naszego życia wewnętrznego. Mają ją dzieci i dorośli, jest uznawana za podstawowe narzędzie pracy artystów i pisarzy. Także wielu słynnych naukowców, by wymienić choćby Alberta Einsteina czy zeszłorocznego noblistę Rogera Penrose’a, przekonanych było, że swoje odkrycia w dziedzinie fizyki teoretycznej zawdzięczają nie żmudnym rachunkom czy deliberacjom, ale właśnie wyobraźni.

Filozofowie interesowali się wyobraźnią już w starożytności. Arystoteles w traktacie "O duszy" zdefiniował ją jako zdolność do tworzenia wyobrażeń, czyli wewnętrznych obrazów. Trop ten podjęli później Kartezjusz i David Hume. Metaforą wyobraźni, która zadomowiła się w filozofii na dobre, stało się "oko umysłu", zdolne do postrzegania przedmiotów, gdy nie mamy ich przed naszymi "biologicznymi" oczami.

Empiryczne badania nad wyobraźnią są natomiast tak stare, jak sama psychologia eksperymentalna. Prowadził je już żyjący na przełomie XIX i XX w. Francis Galton, spokrewniony z Karolem Darwinem wszechstronny uczony, który odcisnął swój ślad na rozwoju wielu dyscyplin nauki. Galton prosił badanych, by wyobrazili sobie pewne przedmioty, a następnie wypełnili kwestionariusz. Okazało się, że wyobrażenia tej samej rzeczy mogą być rozbieżne pomiędzy osobami, a nawet u tej samej osoby ewoluują w czasie. Galton wykazał więc, że wyobrażenia są twórcze. Gdy psychologia eksperymentalna w XX w. została zdominowana przez behawioryzm, badania nad wyobraźnią na pewien czas wyszły z naukowej mody, ale powróciły na gruncie psychologii poznawczej.

Ten i inne artykuły możecie pobrać TUTAJ>>>


Do 23 maja trwa tegoroczna edycja Copernicus Festival. Wszystkie spotkania odbywają się online. Zapraszamy na stronę festiwalu