O godzinie 7 rano przestrzeń powietrzna nad Polską została otwarta dla samolotów rejsowych. Wczoraj rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz poinformował, że decyzja taka została podjęta, bo poprawiły się warunki pogodowe. Jeśli jednak z powodu zakazów lotów, które w ostatnich dniach wprowadzono w wielu europejskich krajach, miałeś lub wciąż masz kłopoty w podróży - poinformuj nas przez Gorącą Linię RMF FM.

W związku z otwarciem przestrzeni powietrznej tylko do południa LOT planuje uruchomić 27 połączeń rejsowych. Kraków, Rzeszów, Gdańsk, Wilno, Barcelona, Düsseldorf, Frankfurt - te samoloty powinny odlecieć w najbliższych kilku godzinach.

LOT jest w tej dobrej sytuacji, że większość maszyn została uziemiona w Warszawie i dlatego można szybko wrócić do rozkładów lotów - mówi reporterowi RMF FM Mariuszowi Piekarskiemu rzecznik przewoźnika Jacek Balcer. Cztery samoloty utknęły w Europie - dwa w Paryżu, jeden w Hamburgu, jeden w Monachium. Dwa w Stanach Zjednoczonych - Chicago i Nowy Jork. One już lecą i po 9 będą lądowały w Warszawie - dodał rzecznik.

Poza lotami rejsowymi LOT rano wysyła też 4 samoloty czarterowe po polskich turystów, którzy utknęli za granicą. Po dwie maszyny - z Warszawy i Katowic - polecą m.in. do Egiptu i Izraela.

Na samoloty rejsowe, te które dziś wystartują, pierwszeństwo mają pasażerowie z biletami kupionymi właśnie na ten dzień. Dopiero sukcesywnie, w zależności od wolnych miejsc będą realizowane bilety z połączeń odwołanych w ostatnich dniach.

Loty przyjmuje lotnisko w podkrakowskich Balicach. Władze lotniska szacują, że odbudowanie normalnej siatki połączeń z Krakowa zajmie przewoźnikom kilka dni. Do Krakowa przyleciały już samoloty takich przewoźników jak LOT, EasyJet, Norwegian.

Przedstawiciele krakowskiego portu szacują, że od ubiegłego czwartku odwołano ponad 150 przylotów i 150 odlotów.

Na wrocławskim lotnisku ruch nadal jest ograniczony. Nie przywrócono większości rejsów zagranicznych, bo przewoźnicy nie podjęli jeszcze decyzji o wznowieniu lotów. PLL LOT wznowił rejsy na trasie Wrocław-Warszawa. Nadal natomiast nie kursuje większość samolotów na trasach zagranicznych. Ryanair poinformował o odwołaniu swoich rejsów z Wrocławia do czwartku do godziny 13. Podobnie Lufthansa.

Mimo że łódzkie lotnisko pracuje normalnie, nie odbędą się żadne loty pasażerskie. Przewoźnicy uznali, że jeszcze jest za wcześnie, żeby wznowić połączenia powietrzne. Zdaniem węgierskich i irlandzkich linii lotniczych, nadal istnieje ryzyko przy wykonywaniu lotów w związku z chmurą wulkanicznego pyłu. Na łódzkim lotnisku powinny dziś wylądować samoloty z Londynu i East Midlands. Te same maszyny potem miały wystartować w drogę powrotną. Jeszcze jutro Łódź nie będzie mieć połączeń lotniczych z Londynem i Liverpoolem.

Według ostatnich prognoz, już dzisiaj wieczorem polskie niebo będzie wolne od pyłu wulkanicznego. Wszystko to za sprawą frontu atmosferycznego, który nadciąga nad nasz kraj z północy.

Przestrzeń powietrzna Polski była zamknięta wczoraj od godziny 6 rano dla wszystkich samolotów rejsowych. Latać można było tylko poniżej pułapu chmur.