Komisja Europejska już 16 listopada będzie mogła złożyć wniosek o kary finansowe dla Polski. Wtedy odbędzie się rozprawa w kwestii środków tymczasowych, które zamrażają ustawę o Sądzie Najwyższym i nakazują powrót do sytuacji sprzed 3 kwietnia. Ostateczne postanowienie TSUE w sprawie środków tymczasowych zapadnie przed 21 grudnia – usłyszała w TSUE nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska–Borginon.

Rozprawa rozpocznie się o godz. 9 rano i potrwa z pewnością kilka godzin. Będzie toczyć się przed Wielką Izbą, w której zasiądzie 15 sędziów, w tym prezes TSUE Koen Lenaerst oraz wiceprezes Rosario Silva de Lapuerta.

Najpierw uzasadnienie wniosku o środki przedstawi pełnomocnik KE, a potem głos zabierze przedstawiciel Polski. Wszystko wskazuje na to, że ze strony KE będzie to Karen Banks, zastępca dyrektora generalnego serwisu prawnego KE.  Ta doświadczona prawniczka reprezentowała już KE w tzw. sprawie irlandzkiej dotyczącej Artura C.

Z Polski będzie prawdopodobnie wiceminister sprawiedliwości. Potem pytania zaczną zadawać sędziowie.

Podczas rozprawy nie zapadną żadne decyzje. Komisja Europejska może jednak już na tym etapie zażądać kar finansowych, bo taka możliwość wnioskowania o kary na etapie "przedprocesowym" została po raz pierwszy sformułowana  w przypadku Puszczy Białowieskiej - powiedział dziennikarce RMF FM unijny prawnik.  To była słynna sugestia ówczesnego wiceprzewodniczącego TSUE Antonio Tizzano, który podczas rozprawy namawiał przedstawicielkę KE, by już na etapie środków tymczasowych (czyli od razu podczas rozprawy)  wnioskowała o kary. Sugestia ta została uznana przez polskie władze za "stronniczość" sędziego Tizzano.

Komisja Europejska wprawdzie nie będzie miała jeszcze pierwszego miesięcznego raportu nt. wykonywania postanowienia o środkach tymczasowych (wiceprezes TSUE nakazała Warszawie składanie takich raportów co miesiąc), ale może mieć własne informacje np. z Sądu Najwyższego. 

Jeżeli KE uzna, że ma wystarczające dowody na to, iż Polska nie stosuje się do postanowienia TSUE z 19 października, to będzie mogła wnioskować o kary, podając ich wysokość. Po rozprawie sędziowie spotkają się na tajnej naradzie, która będzie się odbywać w języku francuskim, bez tłumaczy i bez świadków. Podstawą do dyskusji będzie tekst propozycji sędziego sprawozdawcy, czyli w tym wypadku wiceprzewodniczącej TSUE  Rosario Silva de Lapuerta. Zazwyczaj decyzja podejmowana jest poprzez konsensus, ale gdyby były znaczne rozbieżności zdań - to odbywa się głosowanie. Jest to jednak bardzo rzadka sytuacja - wyjaśnia nasz rozmówca w TSUE.

Od wysłuchania, do ogłoszenia ostatecznej decyzji mija zazwyczaj kilka tygodni. Ponieważ 21 grudnia zaczyna się w TSUE przerwa świąteczna, stąd wnioskuję, że postanowienie zostanie wydane wcześniej - mówi rozmówca RMF FM.

(mpw)