Do tej pory nie wpłynęła skarga Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie sytuacji w Sądzie Najwyższym w Polsce. Taką informację uzyskała nasza brukselska korespondentka Katarzyna Szymańska-Borginon. Balazs Lehoczki rzecznik trybunału potwierdził, że nawet gdyby dokument dostarczono drogą elektroniczną, to przed poniedziałkiem na pewno nie zostanie zarejestrowany. A przecież Komisja Europejska uznając sprawę za pilną zdecydowała się w poniedziałek skierować skargę przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości.

W Brukseli spekuluje się, że nad przygotowaniem skargi do ostatniej chwili pracują prawnicy KE. Od tekstu, od każdego sformułowania zależy, czy skarga zostanie przyjęta i czy odniesie swój skutek - wyjaśnia jeden z prawników UE w rozmowie z dziennikarka RMF FM.

Często upływa nawet kilka tygodni od momentu, gdy KE publicznie ogłasza że występuje z pozwem do momentu, gdy trafia on do TSUE.

Tym razem jednak- jak sama Komisja podkreśla - sprawa jest pilna. Rzeczniczka KE zapowiadała, że skarga zostanie wysłana "szybko". Nieoficjalnie mówiono, że skarga wpłynie "pod koniec tygodnia", wskazując, że prawdopodobnie będzie to piątek. Jednak do godziny 18:00 skarga nie wpłynęła, a nawet jeżeli wpłynie po 18:00 to i tak zostanie zarejestrowana dopiero w poniedziałek.

Jeden z prawników powiedział dziennikarce RMF FM, takie "spóźnienie" może osłabić wniosek Komisji Europejskiej o tryb przyśpieszony i środki zabezpieczające, które mają zablokować nominacje sędziów SN i przywrócić stan sprzed 3 kwietnia 2018.

Skoro trzeba się tak śpieszyć i rozpatrywać sprawę w trybie przyspieszonym, to dlaczego Komisja Europejska jeszcze nie przesłała skargi? - zastanawia się prawnik UE.

24 września informowaliśmy, że unijny trybunał może wydać postanowienie nakazujące wstrzymanie działań kontrowersyjnych przepisów ustawy o SN do czasu, aż zapadnie ostateczny wyrok. Jeżeli Warszawa nie dostosuje się, czyli nie wstrzyma czystek emerytalnych, to trybunał będzie mógł nałożyć wysokie kary pieniężne, nawet 100 tys. euro za każdy dzień zwłoki.

Jak powiedziała rzeczniczka KE Mina Andreeva, komisja zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości UE o tzw. środki tymczasowe po to, aby zawieszone zostały przepisy dotyczące wieku emerytalnego. Po drugie, żeby zapewnić, by ci sędziowie, którzy zostali objęci nowym prawem, nadal sprawowali swoje funkcje sędziowskie. A po trzecie, aby zatrzymać mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy "przedwcześnie" trafili na emeryturę - podkreśliła.

Według KE wdrożenie kwestionowanych przepisów regulujących przejście sędziów Sądu Najwyższego w Polsce w stan spoczynku zostało przyspieszone i tworzy "zagrożenie w postaci poważnego i nieodwracalnego uszczerbku dla niezależności sądownictwa w Polsce, a tym samym dla systemu prawnego Unii Europejskiej".

 (j.)