Jarosław Kaczyński skomentował zawieszenie posła Przemysława Czarneckiego, który spędził noc w izbie wytrzeźwień. Zanim tam trafił, leżał pijany na przystanku autobusowym. "W polityce trzeba przede wszystkim nie pić. Mówię o piciu nadmiernym, żeby nie upijać się. Ale po drugie, trzeba też mieć trochę szczęścia" - stwierdził prezes PiS.

Kaczyński w swoim wystąpieniu w Jedliczu podkreślił że nie twierdzi, iż Prawo i Sprawiedliwość to "partia aniołów". 

Też pewne sytuacje się zdarzają, tylko my zakładamy, że będziemy na te sytuacje ostro reagować i reagujemy - powiedział odnosząc się do sprawy posła Czarneckiego: Choćby ostatnio pewien młody poseł no... nie dał rady. To, już można powiedzieć, wisi. Znaczy, został zawieszony w prawach członka partii. Choć do domu było już niewiele.

Prezes PiS stwierdził, że "w polityce, trzeba przede wszystkim nie pić". Mówię o piciu nadmiernym, żeby nie upijać się. Ale po drugie, trzeba też mieć trochę szczęścia - powiedział. 

Czarnecki zawieszony przez Kaczyńskiego. Poseł przeprasza

Wczoraj poseł PiS Przemysław Czarnecki - decyzją Jarosława Kaczyńskiego - został zawieszony w prawach członka partii. Rzecznik PiS Radosław Fogiel poinformował, że Kaczyński kieruje też wniosek o wszczęcie postępowania do rzecznika dyscyplinarnego Prawa i Sprawiedliwości. 

Dziś Czarnecki odniósł się do skandalu wpisem na Twitterze. 

"Przepraszam. Taka sytuacja nigdy nie powinna się zdarzyć. Przyjmuję wszystkie konsekwencje z nią związane" - napisał Przemysław Czarnecki. Dodał: "W sposób szczególny przeprosiny kieruję do osób, których zaufanie zawiodłem".

Leżał na ulicy koło przystanku

Portal TVN Warszawa poinformował w piątek, że poseł PiS Przemysław Czarnecki trafił w nocy do izby wytrzeźwień przy ulicy Kolskiej. Ratownicy medyczni mieli odnaleźć go, gdy leżał na ulicy, przy jednym z przystanków w Wilanowie; medycy nie stwierdzili urazów ani innych dolegliwości zdrowotnych, natomiast pacjent był pod wpływem alkoholu. 

Zgodnie z procedurami został przekazany patrolowi straży miejskiej, który przetransportował go do izby wytrzeźwień. Jak nieoficjalnie ustalił portal, poseł miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.

Syn europosła, w 2020 roku zrzekł się immunitetu

Poseł Przemysław Czarnecki - prywatnie syn europosła PiS Ryszarda Czarneckiego - w ostatnich wyborach zdobył 19 413 głosów. Jest zastępcą przewodniczącego komisji spraw zagranicznych, zasiada też w komisji obrony narodowej oraz podkomisji stałej do spraw współpracy z zagranicą i NATO, a także w komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki.

W 2020 r. Przemysław Czarnecki zrzekł się immunitetu po tym, jak pod koniec 2019 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie za pośrednictwem Prokuratora Generalnego skierowała do marszałek Sejmu wniosek w tej sprawie. Wniosek prokuratora dotyczył czynu określonego w art. 157 par. 1 Kodeksu karnego - czyli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia zagrożonego karą więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.

Chodzi o incydent, do którego - według jednego z uczestników spotkania - miało dojść podczas sylwestrowej imprezy w mieszkaniu na warszawskim Wilanowie z udziałem Czarneckiego. Przemysław Czarnecki stanowczo zaprzecza.