Co łączy amerykańskiego senatora z Delaware i kanclerza Niemiec? Okazuje się, że całkiem sporo.

Chris Coons i Olaf Scholz spotkali się w czwartek w Waszyngtonie. Potem zrobili sobie wspólne selfie i opublikowali je w internecie.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie podobieństwo obu polityków. Na pierwszy rzut oka trudno było ich rozpoznać. Mają bowiem podobne rysy twarzy, a także uśmiech.

Co ciekawe - obaj są również w podobnym wieku: 60 (Coons) i 65 lat (Scholz) i mają ok. 170 cm wzrostu.

"Miło znów zobaczyć mojego sobowtóra" - napisał Scholz pod zdjęciem, które zamieścił na platformie X (dawniej Twitter).

Na zdjęcie zareagował również Coons. Senator napisał po niemiecku: "Wer ist wer?" (kto jest kim?).

To nie pierwsze spotkanie polityków. Spiegel poinformował, że spotkali się w listopadzie 2021 roku. Już wtedy podobieństwo między nimi powodowało żarty.

Scholz z wizytą w Waszyngtonie

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przebywa z wizytą w Waszyngtonie. Głównym tematem jego rozmów jest zapewnienie dalszej pomocy USA dla Ukrainy, której przyznane blokuje amerykański Kongres. W związku z negatywnym stanowiskiem Republikanów, Scholz po raz kolejny zaapelował o kontynuowanie wsparcia dla Kijowa.

"Dobrze było ponownie porozmawiać z senatorami z obu partii (demokratów i republikanów - przyp. red.). Ukraina potrzebuje naszego pełnego wsparcia, aby bronić się przed agresją Rosji" - napisał kanclerz na platformie X po spotkaniu z deputowanymi do Senatu USA.

Kanclerz spotkał się z amerykańskimi politykami podczas kolacji, rozpoczynającej jego wizytę roboczą w Waszyngtonie.

W piątek po południu Scholz przeprowadzi w Białym Domu rozmowy z prezydentem USA Joe Bidenem. Spotkanie w cztery oczy ma potrwać około godziny.

Scholz i Biden chcą zapobiec załamaniu się pomocy Zachodu dla Ukrainy dwa lata po rosyjskiej inwazji na ten kraj - podkreślił niemiecki portal Tagesschau.

Przed wyjazdem do USA Scholz po raz kolejny przestrzegł przed skutkami ograniczenia wsparcia zachodnich partnerów dla Kijowa. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zapobiec zwycięstwu Rosji - zadeklarował Scholz w gościnnym artykule dla dziennika "Wall Street Journal".

Jeśli tego nie zrobimy, wkrótce możemy obudzić się w świecie, który jest jeszcze bardziej niestabilny, groźny i nieprzewidywalny, niż podczas zimnej wojny - ocenił kanclerz.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rozpoczętej w 2022 roku, Niemcy zapewniły lub obiecały Ukrainie pomoc wojskową o łącznej wartości 28,3 mld euro - przypomniał Tagesschau.

Kanclerz stara się przekonać swoich partnerów z UE do udzielenia Ukrainie większej pomocy wojskowej, lecz dotychczasowa reakcja tych państw była umiarkowana - zauważył portal.