Jest bardzo prawdopodobne, że Mateusz Morawiecki pozostanie szefem rządu do końca kadencji - takie oświadczenie złożył w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wicepremier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Zapewnił również, że popierał Morawieckiego w kwestii strategii wobec Unii Europejskiej.

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" - który opublikowany ma zostać w poniedziałkowym wydaniu dziennika, a którego zapowiedź ukazała się dzień wcześniej na stronach "Rz" - Jarosław Kaczyński został zapytany, czy premierem do końca kadencji będzie Mateusz Morawiecki.

"Bardzo bym chciał. Prawdopodobieństwo jest bardzo duże" - odparł wicepremier.

Pytany z kolei, czy rzeczywiście widzi siebie i Morawieckiego w swoistym tandemie, w którym każdy z nich zajmuje się czymś innym, prezes PiS przyznał, że "podział ról niewątpliwie istnieje".

"To jest podział, w ramach którego my bardzo często rozmawiamy z premierem Morawieckim ze sobą - bezpośrednio czy przez telefon - o wszystkich ważnych sprawach, czasem też prywatnie" - stwierdził Jarosław Kaczyński.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości zapytany został przez "Rz" także o pojawiające się w ostatnich tygodniach doniesienia o różnicach między nim i premierem w sprawie m.in. strategii wobec Unii Europejskiej.

Ostatnie tygodnie były czasem trudnych negocjacji wokół nowego unijnego budżetu i mechanizmu "pieniądze za praworządność", który uzależnia wypłatę unijnych pieniędzy od przestrzegania zasad państwa prawa. Sprzeciwiające się mechanizmowi Polska i Węgry groziły zawetowaniem budżetu UE, by ostatecznie zgodzić się na kompromis, w którym mechanizm został utrzymany. W zamian unijni liderzy przyjęli niewiążącą prawnie, polityczną deklarację, której jednym z ustaleń było odroczenie stosowania mechanizmu praworządnościowego do czasu decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE ws. zgodności tego mechanizmu z unijnym prawem.

Jarosław Kaczyński na pytanie o rzekome różnice pomiędzy nim i Mateuszem Morawieckim choćby w kwestii strategii wobec Unii odpowiedział jednoznacznie: "Nie tylko popierałem premiera, ale też w tym wszystkim uczestniczyłem".