Ponad 200 osób zostało rannych po nocnych nalotach na Bagdad – informuje strona iracka. Zdaniem Iraku w atakach ucierpiała przede wszystkim ludność cywilna. Nie ma jeszcze reakcji strony amerykańskiej.

Długo oczekiwany, zmasowany atak na Irak rozpoczął się wczoraj wieczorem. Bagdad został zasypany blisko tysiącem pocisków i rakiet. Był to okres najcięższych nalotów i ataków na stolicę Iraku. Bomby i pociski spadły m.in. na główny pałac irackiego prezydenta Saddama Husajna - Pałac Republikański, który zaraz potem stanął w płomieniach.

Tymczasem zdaniem Irakijczyków w nocnych nalotach na Bagdad rannych zostało co najmniej 200 osób, głównie kobiet i dzieci. Tak twierdzi minister do spraw informacji. Mohhammed Said Al-Sahaf stwierdził też, że Amerykanom i Brytyjczykom nie udało się opanować półwyspu Al Faw ani miasta Umm Qasr. To złudzenia i kłamstwa - twierdzi iracki minister. Al-Sahaf powiedział także, że wojska irackie zniszczyły pięć czołgów nieprzyjaciela i spowodowały straty w jego szeregach.

foto RMF Bagdad

09:45