Wojsko rosyjskie zatrzymało i wywiozło w nieznanym kierunku dyrektora generalnego Zaporoskiej Elektrowni Atomowej Ihora Muraszowa – poinformował szef koncernu Enerhoatom Petro Kotin. Koncern zarządza ukraińskim zakładem.

"W piątek około godz. 16 dyrektor generalny Zaporoskiej Elektrowni Atomowej Ihor Muraszow został zatrzymany przez raszystowski (rosyjski) patrol na drodze z elektrowni do Enerhodaru" - napisał Kotin w oświadczeniu. "Samochód zatrzymano, jego samego zabrano siłą i z zawiązanymi oczami wywieziono w niewiadomym kierunku. Na razie nie posiadamy informacji o miejscu przebywania Ihora Muraszowa i o jego losie" - zaznaczył.

Dodał, że Muraszow odpowiada za jądrowe i radiologiczne bezpieczeństwo Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

"Jego zatrzymanie stwarza zagrożenie dla eksploatacji największej w Europie elektrowni atomowej" - podkreślił.

Kotin zażądał od rosyjskich wojskowych kontrolujących elektrownię oraz od przebywających na jej terenie pracowników rosyjskiego Rosatomu, by "przerwali akty terroryzmu jądrowego wobec kierownictwa i personelu siłowni, niezwłocznie uwolnili jej dyrektora, a także umożliwili mu powrót do wykonywania obowiązków w ramach podtrzymywania bezpiecznej eksploatacji zakładu".

Szef ukraińskiego koncernu Enerhoatom zaapelował również do kierownictwa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) i Światowego Stowarzyszenia Operatorów Elektrowni Jądrowych (WANO) o podjęcie wszelkich możliwych działań w celu niezwłocznego uwolnienia Ihora Muraszowa.

Zaporoska Elektrownia Atomowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Po rozpoczętej 24 lutego inwazji Kremla na Ukrainę obiekt został zajęty przez Rosjan.

Prezydent Zełenski: Składamy wniosek o dołączenie do NATO w trybie przyspieszonym

Ukraina składa wniosek o dołączenie do NATO w trybie przyspieszonym - ogłosił w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski. Taką informację szef państwa przekazał po piątkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO).

Prezydent na opublikowanym po posiedzeniu RBNiO nagraniu powiedział, że Rosja po 24 lutego nie zatrzymałaby się na ukraińskich granicach, gdyby nie została powstrzymana. Celem rosyjskiego uderzenia stałyby się kraje bałtyckie, Polska, Mołdawia, Gruzja i Kazachstan; Rosja starałaby się podbić różne narody Europy i Azji - wyliczył.

Zełenski oświadczył, że Rosja poprzez próbę aneksji ukraińskiego terytorium stara się ukraść to, co do niej nie należy. Próby aneksji prezydent ocenił jako "farsę". Zaznaczył, że Rosja poprzez "zabójstwa, znęcanie się, szantaż i kłamstwa chce napisać od nowa historię i przemalować granice". "Ukraina do tego nie dopuści" - zapewnił.

"Tylko ścieżka wzmocnienia Ukrainy i wygonienia okupantów z całego ukraińskiego terytorium przywraca pokój; przejdziemy tę drogę" - zaznaczył.

Poinformował również, że jego kraj składa w trybie przyspieszonym wniosek o dołączenie do NATO. "De facto już przeszliśmy drogę do NATO. De facto już udowodniliśmy zgodność ze standardami NATO. (...) Dzisiaj Ukraina składa wniosek, by zrobić to de iure. Zgodnie z procedurą, która będzie odpowiadać naszemu znaczeniu dla obrony naszej całej wspólnoty. W przyspieszonym trybie" - oznajmił prezydent.

"Wiemy, że to możliwe. Widzimy, jak w tym roku Finlandia i Szwecja rozpoczęły akcesję do Sojuszu bez Membership Action Plan" - podkreślił.

Wniosek został podpisany przez Zełenskiego, przewodniczącego parlamentu Rusłana Stefanczuka i premiera Denysa Szmyhala.

Prezydent zapewnił też, że Ukraina jest gotowa do dialogu z Rosją, ale kiedy zmieni się jej prezydent. Obecny prezydent Rosji "nie wie, czym jest godność i uczciwość" - podkreślił Zełenski.

"Kończymy demontaż rosyjskiego wpływu na Ukrainę, Europę i świat" - oświadczył. Zaapelował do deputowanych o poparcie ustawy, przewidującej nacjonalizację wszystkich rosyjskich aktywów na Ukrainie.