Na trzy miesiące trafił do aresztu 17-letni Dariusz K., który wraz z trzema 16-latkami próbował uciec z poprawczaka w Chojnicach. Chłopak brutalnie pobił wraz z kolegami strażnika i nauczyciela.

Szczególnie ciężkich obrażeń doznał funkcjonariusz - okładany metalowym prętem mężczyzna nadal znajduje się w ciężkim stanie.

Na 17-latku ciążą trzy zarzuty, w tym dokonania czynnej napaści. Jak informuje nasz reporter Kuba Kaługa, śledczy wyślą dziś wnioski do sądów rodzinnych we Włocławku, Inowrocławiu i Toruniu w sprawie pozostałych sprawców brutalnego pobicia, czyli trzech 16-latków. Prokuratura chce, by odpowiadali za pobicie jak pełnoletni. Na razie nie ujawniono jeszcze zarzutów, które mają zamiar im postawić. Wiadomo natomiast, że jeden z nich może usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa.

Pobili, żeby uciec z ośrodka dla nieletnich

Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Czterech nastolatków pracowało w warsztacie znajdującym się na terenie zakładu poprawczego, pilnowanym przez strażnika i nauczyciela. Żeby uciec, pobili ich metalowymi prętami.

Chłopcy nie uciekli daleko - policja złapała ich po niespełna godzinie, około 1,5 km od poprawczaka. 16-latkowie trafili do policyjnej izby dziecka w Gdańsku, 17-latek - do policyjnej izby zatrzymań w Chojnicach. Wszyscy mieli już poważne konflikty z prawem. Do poprawczaka trafili za pobicia i rozboje, jeden, 16-letni, jest oskarżony o próbę zabicia policjanta przy pomocy noża.