Wzmocnione siły policji na ulicach Aten. Od rana w stolicy Grecji trwają manifestacje przeciwko rządowemu planowi oszczędnościowemu, który wieczorem ma być przegłosowany w parlamencie. Od wczoraj w całym kraju trwa strajk generalny.

Około godz. 8 czasu polskiego do centrum Aten, które zostało wyłączone z ruchu i jest strzeżone przez wzmocnione siły policji, ruszyli zwolennicy prokomunistycznego Frontu Robotniczego. Syndykat ten żąda anulowania porozumienia, który uzależnia otrzymanie pomocy od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego od wprowadzenia w Grecji bolesnych dla społeczeństwa reform.

Ulice wokół parlamentu są zdewastowane po wczorajszych zamieszkach, podczas których rozbijano sklepowe witryny i budki telefoniczne oraz podpalano kosze na śmieci.

Rygorystyczne oszczędności socjalistycznego rządu Jeorjosa Papandreu są warunkiem dalszego korzystania przez pogrążoną w kryzysie Grecję z pomocy międzynarodowej. Obecnie Grecy czekają na kolejną transzę w wysokości 8 miliardów euro.