W tym miesiącu pierwszy automatyczny pociąg zaczął służyć w Paryżu na linii 1, najbardziej zatłoczonej we francuskiej stolicy, prowadzącej z La Défense do Château de Vincennes. Pociągi są sterowane z dyspozytorni i gdyby nie specjalne barierki wyznaczające koniec peronu, mogłoby się wydawać, że działają zupełnie same. Pociągi bez maszynistów będą miały wpływ nie tylko na rozwój technologii, ale też na sztywne prawa pracownicze.

Na ceremonii otwarcia mówiło się tylko o konstrukcji i możliwościach operacyjnych. Paryż ma już linię 14., pierwszą na świecie w pełni automatyczną linię metra, ale była ona wybudowana od zera. Nigdy wcześniej stara linia, a linia 1. jest datowana na 1900 rok, nie była przerobiona na linię automatyczną. Nigdy też nie zautomatyzowano linii, którą jeździ 750 000 pasażerów dziennie. I pomijając trudne rozmowy ze związkami zawodowymi wszystko udało się bez wyłączenia linii z użytku.

Głównym celem jest lepsza obsługa. Eliminacja "ludzkich błędów" pozwala podnieść bezpieczeństwo - mówi Gérard Churchill, odpowiedzialny za instalowanie automatycznej linii. Od czasu otwarcia w 1998 roku na linii 14. nie zdarzył się wypadek. Pociągi mogą też jeździć bliżej siebie, co pozwoli przewieźć więcej pasażerów w godzinach szczytu. Czy może być jeszcze jakaś zaleta? Pociągi bez maszynistów nie mogą strajkować. Nie taki był cel mówi Churchill, ale to prawda, że na automatycznych pociągach można bardziej polegać.

Rygorystyczne prawa pracownicze, wysokie płace i nieregularne strajki niejako skazują Francję na nowe technologie. Supermarkety na przykład z wielkim entuzjazmem przyjęły kasy samoobsługowe. Wszystkie francuskie hipermarkety zaadaptowały tę strategię w ciągu ostatnich lat - mówi Alexis Lecanuet, konsultant z Accenture. Cel jest taki, by rozładować kolejki, gdy jest największy tłok. Z kas korzystają otwarci na nowe technologie, którzy mają małe zakupy. Ale jest też zaleta finansowa - cięcie kosztów. Kasy samoobsługowe są bardziej wydajne w krajach o wysokich kosztach pracy - mówi Serguei Netessine, profesor w szkole biznesowej INSEAD.

Francja przoduje we wprowadzaniu nowoczesnych technologii w sektorze usług: na stacjach benzynowych ludzi zastąpiły czytniki kart kredytowych, w fast-foodach zamówienie przyjmuje ekran dotykowy, myjnie obsługują automaty. Dwa lata temu McDonalds we Francji jako pierwszy wprowadził system zamówień oparty na ekranach dotykowych i płatnościach kartą kredytową. Eléphant Bleu, sieć automatycznych myjni ma już we Francji 472 placówki. I ciągle się rozwja. W kraju, gdzie kodeks pracy ma 3 300 stron, a bezrobocie sięga 10 procent... Przyjrzyjcie się tej zależności.

The Economist

Tłumaczenie: