Tajfuny w Azji pochłonęły już około 50 śmiertelnych ofiar. W Japonii zginęło dotąd co najmniej 5 osób, na Filipinach - 42, a kilkadziesiąt uważa się za zaginione.

Tajfun Kirogi spustoszył południowo-wschodnią Japonię oraz Filipiny. Władze w Manili podają, że około miliona ludzi mieszkających na wyspach Batan i Luzon musiało opuścić swoje domy. Inny tajfun - Kai-Tak – uderzył w niedzielę rano na Tajwan. Obecnie w Tai-Pei opady przypominają ściany wody, ograniczające widoczność do 15 metrów. W Japonii ostatnim miastem, które zaatakował tajfun Kirogi, było Nemuro, położone na wyspie Hokkaido, 950 kilometrów na północny wschód od Tokio.

Na Tajwanie i w Japonii zawieszono komunikację lotniczą. Południowy Tajwan częściowo pozbawiony jest prądu. Władze ewakuują mieszkańców górskich rejonów wyspy. W Japonii najtrudniejsza sytuacja panuje 170 km na południe od Tokio, na archipelagu Izu. 4000 jego mieszkańców wpadło w panikę, gdy po całej nocy huraganowych wiatrów, sztormów i ulewy nad ranem wybuchł wulkan Mount Oyama, wywołując trzęsienie ziemi o sile 6,1 stopni w skali Richtera. Wskutek wybuchu zwiększyło się prawdopodobieństwo wystąpienia lawin błotnych.

Japońska Agencja Meteorologiczna podała, że do trzęsienia ziemi doszło o godzinie 3:57 czasu miejscowego. Epicentrum wstrząsów znajdowało się około 10 kilometrów pod dnem morza w bezpośrednim sąsiedztwie wysp. Na razie brak doniesień o stratach lub ofiarach trzęsienia ziemi. Obawiający się osunięć zboczy gór na ich domy mieszkańcy uciekli z zagrożonych terenów.

00:20