Będą dodatkowe pieniądze na walkę z pryszczycą, ochronę Polski przed chorobą wściekłych krów i na utylizację odpadów. Rząd zamierza przeznaczyć na te cele dodatkowo 16 milionów złotych. Inspektorzy weterynaryjni zdecydowali też, że tylko niewielka część polskiego bydła będzie badana na obecność prionów powodujących BSE.

"Mamy dodatkowe środki finansowe na zapewnienie konsumenta, że polska wołowina jest zdrowa. Chodzi tutaj o system segregacji tych odpadów niebezpiecznych związanych z zagrożeniem BSE" - powiedział wiceminister rolnictwa Robert Gmyrek. Badanych będzie 15 tysięcy sztuk zdrowego bydła i dodatkowo 3 tysiące sztuk zagrożonych. Takie testy prowadzone są w Polsce już od 1996 roku, nie pojawiły się więc one dopiero w związku z raportem UE na temat zagrożenia Polski BSE. Przez ostatnie pięć lat takich badań wykonano 500, jednak ostatnio przeprowadzono ich już 15 tysięcy. Badania tego typu są bardzo kosztowne, jednak, jak zapewnił sieć RMF FM wiceminister rolnictwa Robert Gmyrek, raport unijnych ekspertów nie był wcale powodem obecnego wzostu liczby badań. "Absolutnie nie czekaliśmy na żaden raport" – stwierdził wiceminister, a obecne działania mają uwiarygodnić nasz sprzeciw wobec poglądów zawartych w raporcie ekspertów UE. Rada Ministrów nie ma zamiaru przedstawiać Komisji Europejskiej żadnego listu protestacyjnego wobec opinii unijnych weterynarzy. Nasze MSZ wysyłało już notę w tej sprawie, planuje się również dalsze działania dyplomatyczne w naszych placówkach zagranicznych.

01:00