Najstarsi z rodzeństwa mają najczęściej najbardziej konserwatywne poglądy - przekonują psycholodzy z Uniwersytetu Katolickiego w Mediolanie. Wyniki ich najnowszych badań potwierdzają kontrowersyjną tezę formułowaną już od lat 20-tych minionego wieku. Pisze o nich w najnowszym numerze czasopismo " Personality and Individual Differences".

Idea, że kolejność przychodzenia na świat ma istotny wpływ na osobowość dzieci i może na całe życie determinować ich poglądy, pojawiła się po raz pierwszy w 1928 roku, w pracach austriackiego psychiatry Alfreda Adlera. Adler uważał, że pierwsze dziecko jest przeciwnikiem zmian i opowiada się za tradycją, bo ma za sobą negatywne doświadczenia utraty znaczenia po pojawieniu się młodszego rodzeństwa.

W 1997 roku, psycholog Frank Sulloway rozwinął tę teorię, sugerując, że pierworodni są przyzwyczajeni do dominacji i starają się zachować status quo podczas, gdy drugie dzieci, w staraniach o znalezienie sobie w rodzinie odpowiedniego miejsca często wybierają drogę rebelii. Zdaniem Sulloway'a, najstarsi z rodzeństwa są konserwatywni także po to, by trzymać silniejszą więź z rodzicami.

Próby potwierdzenia tych tez przynosiły do tej pory mieszane rezultaty. Badania są trudne, a liczba wzajemnie wpływających na siebie czynników bardzo duża. Trudno je od siebie oddzielić. Włoskie wyniki też sprawy jednoznacznie nie rozstrzygają, badacze z Mediolanu próbowali jednak usunąć przynajmniej niektóre słabości wcześniejszych prac.

Do udziału w badaniach zaproszono 96 włoskich rodzin. Rozmawiano z obojgiem rodziców i każdym z ich pierwszych i drugich dzieci, w sumie z 384 osobami. Uczestnicy eksperymentu wypełniali ankiety z pytaniami dotyczącymi na przykład ich osobistej skłonności lub awersji do zmian, stosunku do porządku, czy tradycji. Przy analizie wyników brano pod uwagę wiek, płeć, kolejność urodzin, religijność i poziom wykształcenia, a także wiek rodziców przy urodzeniu się dzieci.

Wyniki częściowo potwierdziły teorie Sulloway'a. Pierworodni byli średnio rzeczywiście bardziej konserwatywni. Nie potwierdziło się jednak, że przywiązanie do tradycji dziedziczą po rodzicach silniej, niż drugie dzieci. Ich relatywnie większy konserwatyzm był od poglądów rodziców praktycznie niezależny. To sugeruje, że faktycznie ta postawa ma znaczenie dla utrwalania wewnętrznej hierarchii w rodzinie. Naszym zdaniem różnice konserwatyzmu pierworodnych i drugich dzieci wiążą się z różną strategią optymalizacji środków, które rodzice mogą przeznaczyć dla każdego z dzieci - przekonuje autorka pracy, Daniela Barni.

Włosi przyznają, że uwzględnili tylko mały wycinek włoskiego społeczeństwa. Zapowiadają dalsze badania, zamierzają między innymi uwzględnić rodziny, w których jest także przyrodnie lub przybrane rodzeństwo.