Pisanie wiadomości tekstowych podczas prowadzenia samochodu to nie jedyny problem amerykańskich kierowców. Kierujący coraz częściej przeglądają Facebooka, piszą na Twitterze, a nawet robią sobie zdjęcia.

Badanie niebezpiecznych zachowań kierowców zleciła amerykańska firma telekomunikacyjna AT&T, która od pewnego czasu prowadzi publiczną kampanię nakłaniającą do odpowiedzialnych zachowań na drodze "To może poczekać". Sondaż przeprowadziło Braun Research na grupie 2067 osób, które korzystają ze smartfonów i prowadzą samochód co najmniej raz dziennie.

Z badania wynika, że 27 proc. kierowców w wieku 16-65 lat korzysta w trakcie jazdy z Facebooka, 14 proc. z Twittera - z tej grupy 30 proc. deklaruje, że robi to za każdym razem, kiedy siada za kierownicą.

Jedna na dziesięć osób mówi, że prowadzi wideorozmowę podczas jazdy. Nie znajduję słów na skomentowanie takiej postawy - powiedziała dziennikowi "New York Times" wiceprezes AT&T ds. marketingu Lori Lee.

Dodatkowo sondaż pokazał, że 17 proc. badanych robi sobie w trakcie jazdy zdjęcia tzw. selfie. Głównym grzechem amerykańskich kierowców pozostaje jednak pisanie i czytanie wiadomości tekstowych - robi tak 61 proc. 33 proc. korzysta z poczty elektronicznej, a 28 proc. przegląda zawartość internetu.

"NYT" zwraca uwagę, że badanie pokazuje na coraz bardziej niebezpieczne zachowania kierowców z USA.

(j.)