17 tys. mieszkańców z prowincji Anhui na wschodzie Chin zostanie ewakuowanych w związku z wielkimi podwoziami, które nawiedziły ten kraj. Tamtejsze władze podjęły decyzję o wysadzeniu wałów na rzece Huai, jednym z dopływów Jangcy, na którym woda osiągnęła rekordowy poziom.

Poziom wód w rzekach i zbiornikach przekroczył stany alarmowe i wciąż rośnie. W piątek w regionie ogłoszono stan wyjątkowy. Zdaniem chińskich meteorologów, dopiero po 10 lipca ustaną ulewne deszcze, które są jednym z powodów kataklizmu.

Ogółem domy musiało opuścić 46 tys. osób. Władze Anhui zapewniają, że mimo ogromnych rozmiarów kataklizmu, udało się uniknąć ofiar śmiertelnych. Do walki z powodzią zmobilizowano 760 tys. ludzi.

Rokrocznie, od czerwca do września, Chiny są nawiedzane przez ogromne powodzie. W ubiegłym roku zginęło w nich półtora tysiąca osób, a straty sięgnęły - w przeliczeniu - 8,2 mld dol. Sama wielka rzeka Jangcy pochłonęła w minionym stuleciu około 300 tysięcy ofiar śmiertelnych.

10:40