Jeszcze nie skończyło się sprzątanie po wystawie impresjonistów, a już Muzeum Narodowe w Warszawie przygotowało kolejną ekspozycję. Od jutra będzie można oglądać szkice, grafiki i obrazy Paula Klee, pochodzące ze zbiorów galerii w Brnie.

To pierwsza od 1965 roku tak duża wystawa prac tego artysty w Polsce. Odręczne szkice i przygotowywane oryginalnymi technikami obrazy bardzo źle znoszą konfrontację z czasem dlatego Muzeum Narodowe musiało zostać specjalnie przygotowane do wystawy. Temperatura, cyrkulacja powietrza, a nawet natężenie światła w sali – to wszystko jest ściśle określone przez konserwatorów, podobnie jak liczba odwiedzających muzeum. „To są papiery, to są bardzo ulotne dzieła. Przyjście bardzo wielu osób jednocześnie może bardzo tym pracom zaszkodzić” – powiedziała Dorota Folga-Januszewska, kurator wystawy. Kolejek do kas muzeum obawiają się nie tylko pracownicy, ale również ci, którzy chcą wystawy zobaczyć. Paul Klee był artystą tak wszechstronnym i zaskakującym, że jego prace podobają się tym wytrawnym jak i tym mniej doświadczonym odbiorcom sztuki. „Coś widocznie było w nim takiego, że pasuje dosłownie do wszystkiego i jak nie można już niczego znaleźć to się bierze Paula Klee” – mówi pani kurator. Czy zainteresowanie tą wystawą będzie tak ogromne, jak niedawną ekspozycją dzieł ekspresjonistów przekonamy się od jutra, kiedy zostanie otwarta dla szerokiej publiczności.

foto RMF FM

10:25