"Przeżyliśmy razem osiem wspaniałych lat. Fakt, że zdecydowaliśmy się na separację, nie oznacza, iż muszę od razu zdjąć obrączkę i odciąć się od tej drugiej osoby" - tak brytyjski wokalista Seal wytłumaczył, dlaczego w studiu programu Ellen DeGeneres pojawił się z obrączką na palcu. Piosenkarz po raz pierwszy skomentował swoje rozstanie z niemiecką modelką Heidi Klum.

Będziemy ze sobą w pewien sposób połączeni już do końca życia - choćby przez nasze dzieci, ale też przez podziw i szacunek, który mamy dla siebie - podkreślił artysta. Para wychowywała razem czwórkę dzieci, w tym córkę Klum ze związku z włoskim playboyem Flavio Briatore.

Seal - jak stwierdził - zdaje sobie sprawę, że rozpad jego małżeństwa z modelką zaskoczył opinię publiczną. Równocześnie podkreślał, że dla nich samych decyzja o rozstaniu była bardzo trudnym przeżyciem. My też byliśmy w szoku. Mieliśmy przecież jak najlepsze intencje. Przysięgaliśmy, że będziemy ze sobą aż do śmierci. To nie są tylko słowa, to ważne wartości - mówił.

O swojej żonie Seal wypowiadał się w samych superlatywach. Poślubiłem wspaniałą kobietę. Tak uważam. Ona pozostaje dla mnie najbardziej niesamowitą kobietą na świecie - mówił. Naszym priorytetem jest rozejść się z godnością, w cywilizowany sposób. Wciąż się w dużej mierze kochamy - dodał.

Heidi Klum i Seal zaczęli się spotykać w 2003 roku po rozstaniu modelki z Briatore. W grudniu 2004 roku byli już zaręczeni, a pół roku później wzięli ślub. Wychowywali wspólnie ośmioletnią Leni, której biologicznym ojcem jest Briatore, siedmioletniego Henry'ego, o rok młodszego Johana i dwuletnią Lou.