Wieczorem w Łodzi w Hali Maszyn w EC1, dawnej elektrociepłowni, odbędzie się uroczysta premiera "Powidoków" - ostatniego filmu zmarłego w październiku Andrzeja Wajdy. "Andrzej od początku chciał, by ta premiera odbyła się w Łodzi" - mówi w RMF FM producent filmu, Michał Kwieciński. "Wpadliśmy na pomysł, żeby na tej premierze było wiele osób, które w historii życia Andrzeja Wajdy były z nim związane. Będą więc aktorzy ze wszystkich jego filmów, operatorzy, scenografowie, kompozytorzy, dźwiękowcy. Wszyscy, którzy z nim pracowali przez lata" - mówi w RMF FM szef Akson Studio.

Moim zdaniem impulsem do powstania "Powidoków" była notatka prasowa. Andrzej przypomniał sobie informacje sprzed lat, że "Władysław Strzemiński zasłabł na wystawie sklepu odzieżowego Galux po czym niedługo zmarł - mówi w RMF FM Michał Kwieciński. Andrzeja zainteresowała taka sytuacja, że oto wielki malarz, wielki rewolucjonista sztuki modernistycznej,  który nie tyle znał się, co przyjaźnił się z Chagallem, Rodczenką, Kandinskim i całą elitą sztuki lat 20. umiera na wystawie wśród manekinów. Moim zdaniem ten obraz sprowokował go do dalszej wypowiedzi na temat Strzemińskiego - podkreśla.

Andrzej Wajda od lat chciał sięgnąć po temat artysty - malarza. Tylko malarzy uznawał za prawdziwych artystów, reżyserów już nie - śmieje się Kwieciński. Miał nadzieję, jak pisał w eksplikacji, że postać Władysława Strzemińskiego pozwoli mu przenieść na ekran los jednego z najbardziej świadomych artystów w Polsce i jego konflikt z władzami PRL-u - dodaje.


Władysław Strzemiński był wierny własnej wizji sztuki i nie poddał się obowiązującemu systemowi. Doświadczył dramatycznych skutków swoich wyborów. Komuniści odebrali mu członkostwo w stowarzyszeniu plastyków, wyrzucili go z pracy i zabronili wykładać, pozbawiając go tym samym środków do życia. Zrobili wszystko, żeby zniszczyć niepokornego człowieka.

"Powidoki" 13 stycznia trafią do kin w całej Polsce. W obsadzie są Bogusław Linda, Bronisława Zamachowska, a także m.in Szymon Bobrowski, Andrzej Konopka, Krzysztof Pieczyński, Mariusz Bonaszewski, Aleksandra Justa, Dorota Kolak, Zofia Wichłacz czy Irena Melcer Andrzej Mularczyk napisał scenariusz, autorem zdjęć jest Paweł Edelman, a w filie słychać muzykę Andrzeja Panufnika. W trakcie realizacji filmu ekipa korzystała ze zbiorów m.in Muzeum Sztuki w Łodzi.

Bogusław Linda w RMF FM o pracy i przyjaźni z Andrzejem Wajdą: Obaj nie byliśmy łatwymi ludźmi

Ostatni wywiad Andrzeja Wajdy dla RMF FM: Drugiego życia się nie dostaje

(mn)