​"To był ostatni film, który zrobiłem na trzeźwo!" - mówi Wojtek Smarzowski o filmie "Pod Mocnym Aniołem". Ekranizacja książki Jerzego Pilcha 17 stycznia 2014 roku trafi do kin.

Jerzy, którego gra Robert Więckiewicz, jest pisarzem i alkoholikiem. Poznajemy go w momencie, w którym uwierzył, że może wygrać z nałogiem. Zakochuje się w młodej dziewczynie - granej przez Julię Kijowską - i wreszcie czuje, że ma po co i dla kogo żyć. Jednak nie wytrzymuje długo.

Pewnego dnia idzie prosto do baru "Pod Mocnym Aniołem", gdzie zaczyna pić. Wkrótce trafia na odwyk, gdzie spotyka doktora Granadę (Andrzej Grabowski), personel (m.in. Iza Kuna, Robert Wabich) i innych pacjentów (Jacek Braciak, Kinga Preis, Marian Dziędziel, Marcin Dorociński, Arkadiusz Jakubik, Lech Dyblik, Iwona Wszołkówna, Iwona Bielska, Krzysztof Kiersznowski), którzy tworzą niezwykle barwną galerię postaci.

Jedną z metod leczenia jest czytanie spisanych wcześniej opowieści, z czasów kiedy się piło. Swoje historie, zabawne i niekiedy wstrząsające, opowiedzą: reżyser, ksiądz, policjant, kierowca tira, farmaceutka, robotnik, fryzjerka i inni. Wszyscy piją, bo picie to nasz sport narodowy. Chciałbym, żeby przez pierwszą część filmu widz się świetnie bawił - kto z nas się nie śmiał z pijaka? - przez następną czuł narastające zażenowanie, a na koniec, żeby przerażony milczał - mówi reżyser Wojtek Smarzowski.

(jad)