Niecodzienny zabytek trafił do Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej. To krzyżyk z ukrytymi w środku relikwiami świętych. Krucyfiks służył do ich przechowywania. Relikwii w środku mogło być nawet kilkadziesiąt.

Krzyż w okolicach Kamienia Pomorskiego odnalazł członek lokalnego Towarzystwa Miłośników Ziemi Kamieńskiej. Krucyfiks leżał w rejonie radzieckich okopów z czasów II wojny światowej. Mógł tam trafić za sprawą żołnierza, który zabrał relikwiarz jako trofeum wojenne.

Przedmiot wykonany jest z posrebrzanego metalu z drewnianym wypełnieniem. Ma 10 cm długości i 6 szerokości. Krzyżyk się otwiera, jest wyłożony w środku czerwonym materiałem - to właśnie na nim przechowywane były relikwie. Zachowały się cztery kamienie, trzy z nich to najprawdopodobniej turkusy, czwarty to kawałek pirytu. Wszystkie owinięte są paskiem papieru. Kamyki mogą być relikwiami III stopnia, miały one bezpośrednią styczność ze świętymi poprzez ich dotknięcie - tłumaczy Grzegorz Kurka, dyrektor muzeum.

W środku znajduje się jeszcze ponad 50 zawiniątek kilkumilimetrowej średnicy. Jak dotąd nie udało się nam ich zidentyfikować, ale domyślamy się, że one również miały związek z relikwiami - dodaje Grzegorz Kurka.

Wewnątrz relikwiarza są też karteczki z imionami świętych, których relikwie zamknięto w krzyżyku. Niestety, w stanie umożliwiającym odczytanie zachowało się tylko 5. Udało się odczytać imiona świętego Placidusa, męczennika z czasów rzymskich, który podczas polowania ujrzał jelenia, a w jego rogach krzyż Jezusa. Za odmowę złożenia pogańskiej ofiary został przez cesarza Hadriana skazany wraz z rodziną na śmierć - opowiada dyrektor muzeum.

Druga karteczka ma wypisane imię świętej Marii Krescencji, żyjącej w XVII wieku zakonnicy. Została beatyfikowana w roku 1900. Na trzeciej karteczce widnieje imię świętej Bernardetty, zakonnicy z Nevers, bohaterki objawień z Lourdes, której ciało po śmierci nie uległo rozkładowi. Ostatnie dwie karteczki są podpisane imionami męczennic z czasów rzymskich: świętej Wiktorii i świętej Anastazji.

Krzyżyk z relikwiami należał prawdopodobnie do pobożnego pielgrzyma. Był zawieszony na szyi i służył jako rodzaj amuletu - tłumaczy Grzegorz Kurka. Obiekt szacowany jest na koniec XIX i początek XX wieku. Jego właściciel zbierał relikwie najprawdopodobniej do początku lat 30. ubiegłego wieku.

(mpw)