Były prezydent USA Donald Trump postanowił opuścić szeregi amerykańskiej Gildii Aktorów Ekranowych (SAG). Uczynił to po informacji, że związek zwołał spotkanie zmierzające do pozbawienia go członkostwa.

"Zanim SAG zdążyła coś ogłosić, Trump sam powiadomił najpierw, że z nimi zrywa. Trump wysłał list z rezygnacją do prezes organizacji, Gabrielle Carteris, pisząc: "Nie chcę już być związany z waszym związkiem'" - podała w piątek stacja CBC.

"Piszę dziś do was w sprawie przesłuchania tzw. Komisji Dyscyplinarnej mającej na celu odebranie mi członkostwa w związku. Kogo to obchodzi! (...) Chociaż nie znam Waszej działalności, jestem bardzo dumny z pracy nad filmami, takimi jak "Kevin sam w Nowym Jorku", "Zoolander" i "Wall Street: Pieniądz nie śpi" oraz programami telewizyjnymi, w tym "Bajer z Bel-Air", "Saturday Night Live" i oczywiście w jednym z najbardziej udanych programów w historii telewizji, "The Apprentice" - żeby wymienić tylko kilka!" - wyliczył Trump w korespondencji do gildii.

Pod koniec stycznia zarząd krajowy SAG-AFTRA opowiedział się przeważającą większością głosów za rozpatrzeniem, czy Trump naruszył status organizacji. Nawiązywał do roli byłego prezydenta w zajściach na Kapitolu 6 stycznia oraz jego gróźb pod adresem dziennikarza.

Według CBS Trump w korespondencji podkreślił także, że "bardzo pomógł branży newsów kablowych", zbierając ostrą krytykę w stacjach MSNBC i CNN. Jak dodał były prezydent, SAG próbuje odwrócić uwagę od swej ponurej przeszłości związkowej.

Nic dla mnie nie zrobiliście - podkreślił Trump.

W odpowiedzi SAG skwitowała: "Dziękuję".

Oprócz aktorów SAG-AFTRA reprezentuje także dziennikarzy radiowych w całym kraju. Związek twierdzi, że doniesienia o zastraszaniu i napaściach fizycznych "nasiliły się" w okresie prezydentury Trumpa.

Według CBS były prezydent otrzymał od Gildii Aktorów Ekranowych emeryturę.

SAG (Screen Actors Guild) jest związkiem zawodowym zrzeszającym około 120 tys. amerykańskich aktorów. Od 1995 przyznaje corocznie własne nagrody.