"Boska, boska. Twoje ciało mnie zabija. Ach, chcę Cię złapać". Czy piosenka o takim tekście może zostać międzynarodowym hitem? Jak pokazuje przykład Michela Teló, może. Dzięki internetowi klip do jego hitu "Ai Se tu Pego" obejrzało już ponad 150 milionów osób na całym świecie, a utwór został przebojem karnawału 2012 roku w wielu krajach. Wczoraj w Polsce ukazał się najnowszy album brazylijskiego artysty "Na Balada".

Michel urodził w styczniu 1981 roku i od dzieciństwa miał bliski kontakt z muzyką. Podobno już w wieku dwóch lat potrafił czysto zaśpiewać piosenkę. Później przyszedł czas na naukę gry na pianinie i akordeonie. Na scenie zadebiutował mając 7 lat, podczas szkolnej akademii.

Zaśpiewałem piosenkę Roberta Carlossa, 'Meu querido… meu Amigo - wspomina artysta.

W wieku 12 lat założył zespół Group Guri, a cztery lata później został zaproszony do współpracy z Grupo Tradiça~o. To właśnie z tą formacją udało mu się wylansować kilka przebojów w rodzimej Brazylii.

Kariera solowa

W 2009 roku Teló wydał swój debiutancki, solowy album, "Balada Sertaneja". Pierwszym singlem był utwór "Ei, psiu! Beijo me liga", który okazał się ogromnym sukcesem komercyjnym w Brazylii.

Chciałem udowodnić ludziom jakie są prawdziwe ballady Sertaneja. Ludzie chcieli usłyszeć muzykę z innymi tekstami, niż te, które zawarte są w tradycyjnych balladach. Tak wpadłem na pomysł, by pomieszać muzykę z tekstami Pagodee (odmiana samby - przyp. red). Kiedy zrozumiałem, że taka mieszanka to jest to czego ludzie pragną, wiedziałem że to będzie nasz hit - wspomina.

Po wydaniu tej płyty Michel Teló dołączył do grona największych gwiazd w Brazylii. Na jego koncerty waliły tłumy. Według magazynu Forbes podczas trasy "Fugidinha Tour" artysta wystąpił w sumie dla 17 milionów ludzi.

Wkrótce ukazał się album koncertowy "Michel Teló - Ao Vivo", który przyniósł wokaliście sukces komercyjny i nominację do Grammy. Prawdziwy sukces miał jednak dopiero nadejść.

"Ai Se Eu Te Pego!"

Podejrzewam, że sukces tej piosenki wziął się stąd, że została ona wydana w odpowiednim czasie. Pomysł na ten utwór powstał po jednych z koncertów kiedy wszyscy zebraliśmy się w mojej garderobie, aby się zrelaksować po całym dniu pracy. W tym czasie na scenie grał inny zespół. Wtedy usłyszałem jak dziewczyna o imieniu Pamela zaczęła śpiewać "Nosa nosa, Asi voce me mata". Zapytałem wtedy, co to za piosenka, a ona odpowiedziała, że to jest tutejsza muzyka, z Bahii. Powiedziałem, że bardzo mi się podoba i poprosiłem ją, żeby mi ją przesłała, tak abym mógł ją zaaranżować na swój sposób. I tak właśnie się stało - mówi o swoim największym hicie Michel Teló.

"Ai Se Eu Te Pego!" trafił na pierwsze miejsce listy przebojów we Francji, Austrii, Brazylii, Belgii, Niemczech, Włoszech, Holandii, Rumunii, Hiszpanii, Szwajcarii i Wenezueli. W Hiszpanii singiel zyskał status podwójnej platyny, we Włoszech potrójnej. To pełne optymizmu, ciepła i pozytywnej energii nagranie z charakterystycznym akordeonem oraz towarzyszący mu nieodłącznie taniec pokochał niemal cały świat! A wszystko za sprawą internetu. Teledysk do tego utworu stał wielkim hitem. W sumie obejrzało go już ponad 150 milionów ludzi na całym świecie. Co ciekawe do sukcesu przeboju przyczynili się również… piłkarze. Pierwszy raz kiedy naprawdę zdałem sobie sprawę z popularności tego utworu to było na meczu piłkarskim pomiędzy Kuritibą i Corinthians. Wtedy, tuż przed końcem meczu napastnik strzelił bramkę i zaczął tańczyć "Ai Se Eu Te Pego!". Byłem bardzo szczęśliwy. Później byli kolejni, Neymar z Santosu, Marcelo i Cristiano Ronaldo z Realu - mówi Teló.

Przyszłość

Obecnie Michel Teló przymierza się do podboju Ameryki Północnej z anglojęzyczną wersją "Ai Se Eu Pego!", zatytułowaną "Och If I Catch You1". Planuje również wyruszyć w światowe tournee, w ramach którego być może wystąpi w Polsce.

Mam dwie możliwości na przyszłość. Albo będę nagrywał pojedyncze piosenki i je wydawał albo nagram międzynarodową płytę. Ale najbardziej chciałbym nagrać mój własny album, który pokaże moją tożsamość - dodaje artysta.

21 lutego, na tydzień przed planowaną premierą, w naszym kraju ukazał się koncertowy album artysty "Na Balada", na którym znalazły się największe przeboje Michela Teló.

Zobacz co powiedział Michel Teló o swoim sukcesie