Na festiwalu w Wenecji odbyła się premiera thrillera "Nie martw się kochanie" w reżyserii Olivii Wilde. To produkcja, wokół której narosło sporo kontrowersji. Główne role w filmie grają Harry Styles i Florence Pugh.

"Nie martw się kochanie" to thriller, którego akcja rozgrywa się w latach 50. Gospodyni domowa (którą gra Florence Pugh) mieszkająca z mężem (w tej roli Harry Styles) w utopijnej, eksperymentalnej społeczności, zaczyna się niepokoić, że jego pełna przepychu firma może skrywać niepokojące tajemnice.

Uroczysta premiera odbyła się podczas festiwalu w Wenecji. Wzięli w niej udział twórcy "Nie martw się kochanie" - m.in. reżyserka Olivia Wilde, a także aktorzy: idol nastolatek, popularny piosenkarz Harry Styles i nominowana do Oscara za film "Małe kobietki" Florence Pugh. 

Odtwórczyni głównej roli nie uczestniczyła jednak udziału w poprzedzającej premierę konferencji prasowej. Według doniesień mediów, ma to związek z kontrowersjami, jakie pojawiały się wokół filmu. Ponoć aktorka nie jest zadowolona z wynagrodzenia, jakie otrzymała: podobno dużo niższego od gaży, którą dostał jej filmowy partner. Ponadto miała być zniesmaczona nieprofesjonalnym zachowaniem reżyserki, która rzekomo nawiązała romans z Harrym Stylesem.

Dużo mówi się też o zachowaniu gwiazdora na festiwalu w Wenecji. Podczas premiery miało dojść do niecodziennej sytuacji. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać Olivię Wilde, Chrisa Pine'a i Harry'ego Stylesa. Wielu internautów twierdzi, że zanim ten ostatni zajął swoje miejsce, splunął pod nogi kolegi. Przedstawiciele Stylesa i Pine'a zaprzeczyli, że doszło do incydentu. Podkreślają, że "między artystami nie ma nic poza szacunkiem".

W internecie pojawiło się też inne nagranie, na którym widać, jak wokalista podchodzi do kolegi z planu Nicka Krolla i go całuje w usta.