Po "Pokocie", którego scenariusz powstał na podstawie powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych", Agnieszka Holland przeniesie na ekran kolejną książkę. Tym razem będzie to thriller Petera Swansona "Czasem warto zabić", który już za kilkanaście dni trafi do polskich księgarń.

Po "Pokocie", którego scenariusz powstał na podstawie powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych", Agnieszka Holland przeniesie na ekran kolejną książkę. Tym razem będzie to thriller Petera Swansona "Czasem warto zabić", który już za kilkanaście dni trafi do polskich księgarń.
Agnieszka Holland /PAP/Rafał Guz /PAP

Jak zaczyna się historia opisana w "Czasem warto zabić"? "Niepokojąco piękna kobieta w poczekalni biznesklasy na Heathrow odgarnia z twarzy długie rude włosy, zakłada nogę na nogę i powoli sączy martini. Ma na imię Lily, czyta Patricię Highsmith. To nieomylny znak nadciągających kłopotów, zwłaszcza dla Teda, bogatego biznesmena. W oczekiwaniu na spóźniony samolot - gdy kolejne drinki sprzyjają wylewności, podobnie jak przekonanie o jednorazowym charakterze spotkania - mężczyzna wyznaje nieznajomej, że przyłapał żonę na zdradzie i marzy o tym, by ją zabić. O dziwo, nieznajoma popiera pomysł, a nawet oferuje swoją pomoc" - zapowiada wydawnictwo Marginesy. Polska premiera książki odbędzie się 27 kwietnia.

Agnieszka Holland przyjęła propozycję ekranizacji powieści na podstawie scenariusza napisanego przez Christophera Kyle’a. Reżyserka podkreśla, że ta historia bardzo ją zaintrygowała. Jest pełna paradoksów, a ja uwielbiam paradoksy. Główna bohaterka jest twarda jak stal, a zarazem krucha jak szkło. To ofiara? Psychopatka? Mścicielka? Co za wspaniała rola dla utalentowanej aktorki! Humor miesza się tu z kinem gore, prawdziwe emocje z tajemnicą dla detektywa - wylicza.

Na razie nie wiadomo, kto znajdzie się w obsadzie filmu i kiedy Agnieszka Holland wejdzie na plan.

(mn)