Skandal wokół wyboru nowego rzecznika partii prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Został nim młody działacz pochodzenia algierskiego Rayan Nezzar, który wychował się w podparyskim imigranckim getcie. Media ujawniły, że w przeszłości regularnie znieważał on w sieci prawicowych polityków i dziennikarzy, nie przebierając w najgorszych obelgach.

Nowy rzecznik prezydenckiej partii Naprzód Republiko! Rayan Nezzar przeprosił za "błędy młodości" i natychmiast usunął z portali społecznościowych ponad 5000 kompromitujących go wpisów. 

Wcześniej Nezzar nazwał np. szefową radykalnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen "dziwką". Wobec wielu innych polityków oraz dziennikarzy używał tak obelżywych wyzwisk, że trudno byłoby je zacytować. 

Jego dymisji żąda część paryskich komentatorów, liderów opozycji, a nawet samych członków obozu prezydenckiego. Wielu z nich twierdzi, że wybór Nezzara na rzecznika Naprzód Republiko! to kompromitacja dla samego szefa państwa. 

Niektórzy obserwatorzy sugerują, że założoną przez Emmanuela Macrona partię reprezentować będzie osoba posługująca się "żulerskim językiem".

(ph)