Bycie marynarzem na tankowcach związanych z Rosją, a pływających po Morzu Czarnym to w ostatnim czasie chyba jeden z najmniej bezpiecznych zawodów świata. Po ubiegłotygodniowych uderzeniach ukraińskich dronów w tankowce "Kairos" i "Virat", we wtorek zaatakowany został kolejny statek handlowy - "MIDWOŁGA 2".
- Na Morzu Czarnym doszło do kolejnego ataku na tankowiec powiązany z Rosją - tym razem zaatakowano jednostkę "MIDWOŁGA 2", która transportowała olej słonecznikowy.
- W ostatnich dniach ukraińskie drony morskie zaatakowały także inne tankowce transportujące rosyjską ropę naftową, co doprowadziło do wzrostu kosztów transportu i ubezpieczeń na tym akwenie.
- Turcja potępiła ataki na statki handlowe, uznając je za zagrożenie dla bezpieczeństwa żeglugi i ostrzegła wszystkie strony przed eskalacją działań.
- Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl. Bądź na bieżąco!
We wtorek rano na Morzu Czarnym, ok. 130 km od wybrzeży Turcji, zaatakowany został tankowiec "MIDWOŁGA 2", który - według doniesień medialnych - transportował olej słonecznikowy z Rosji do Gruzji.
Choć szczegóły incydentu nie są znane, to turecka telewizja NTV podała, że w ataku na jednostkę brał udział dron morski.
Załoga płynącego pod rosyjską banderą tankowca przekazała, że stan 13 osób znajdujących się na pokładzie jest dobry, a silniki jednostki działają. Portal Türkiye Today podał, że tankowiec zmienił kurs i skierował się do Synopy, miasta na północy Turcji.


