Prezydent Bronisław Komorowski nadał Gwiazdę Afganistanu sierżantowi sztabowemu armii amerykańskiej Michaelowi H. Ollisowi, który zginął ratując życie polskiego żołnierza w Afganistanie. Informację przekazało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

W środę sierżanta Ollisa, który uratował życie polskiemu koledze podczas ataku talibów, Złotym Medalem Wojska Polskiego odznaczył pośmiertnie minister obrony Tomasz Siemoniak. W Pentagonie jest wniosek o przyznanie żołnierzowi Srebrnej Gwiazdy, trzeciego najwyższego odznaczenia w armii USA.

24-letni sierżant sztabowy Michael Ollis osłonił własnym ciałem polskiego żołnierza, gdy zamachowiec-samobójca zdetonował przed nimi ładunek wybuchowy. Amerykański żołnierz zginął na miejscu.

Michael Ollis wstąpił do armii w 2006 r., był żołnierzem 10. Dywizji Górskiej. Służył już wcześniej w Iraku I Afganistanie, obecną zmianę rozpoczął w styczniu.

Atak na bazę Ghazni, w której stacjonują żołnierze Polskiego Kontyngentu wojskowego w Afganistanie, rebelianci przypuścili 28 sierpnia wysadzając wyrwę w ogrodzeniu i ostrzeliwując obóz. W starciu zostało poszkodowanych 10 polskich żołnierzy. Najciężej ranny Polak zmarł 2 września w amerykańskim szpitalu wojskowym w Ramstein w Niemczech. To 43. Polak, który zginął lub zmarł na misji w tym kraju.

Największe straty ponieśli Afgańczycy - zginęło siedmiu żołnierzy i policjantów oraz siedem osób cywilnych, kilkadziesiąt trafiło do miejscowego szpitala.